Prezydent Andrzej Duda spotkał się z Janem Śpiewakiem

Prezydent Andrzej Duda spotkał się z Janem Śpiewakiem

Jan Śpiewak
Jan Śpiewak Źródło:Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski/Fotonews
W niedzielę prezydent Andrzej Duda spotkał się z Janem Śpiewakiem – poinformował na Twitterze rzecznik głowy państwa, Błażej Spychalski. W piątek aktywista miejski, który działał na rzecz nagłośnienia tzw. dzikiej reprywatyzacji w Warszawie, został skazany za zniesławienie.

W piątek Sąd Okręgowy w Warszawie podtrzymał wyrok Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia, który uznał Jana Śpiewaka za prawomocnie winnego zniesławienia mec. Bogumiły Górnikowskiej, córki ministra w rządzie Donalda Tuska, Zbigniewa Ćwiąkalskiego. Górnikowska wytoczyła sprawę po tym, jak aktywista ujawnił, że miała ona być kuratorem 118-latka, przejmując w jego imieniu pół kamienicy leżącej przy ulicy Joteyki w stolicy. Publicysta „Wprost” musi zapłacić 5 tys. zł grzywny oraz 10 tys. zł nawiązki za zniesławienie córki Ćwiąkalskiego.

Śpiewak krytykuje wyrok

Śpiewak krytykował wyrok jako niesprawiedliwy i zapowiedział, że będzie składał kasację od wyroku, a być może także wniosek do prezydenta Andrzeja Dudy o ułaskawienie. Komentując wyrok w mediach społecznościowych aktywista stwierdził, że „sąd uczynił go kryminalistą”. „Jestem jedyną osobą skazaną już dwukrotnie prawomocnym wyrokiem w związku z afera reprywatyzacyjną” – zauważył. „Mimo tego, że udowodniliśmy, że mecenas Ćwiąkalska wielokrotnie nie dopełniła swoich obowiązków a swoimi działaniami doprowadziła do tragedii i dramatu lokatorów” – dodał.

Aktywista nawiązał również do faktu, że wyrok w jego sprawie zapadł w rocznicę ogłoszenia stanu wojennego. „Mamy sądy rodem z ustrojów autorytarnych. Mamy przemoc sądów, które w obronie przywilejów elit nie wahają się łamać prawa” – napisał. Dodał, że sąd utajnił uzasadnienie wyroku bez podania przyczyn takiej decyzji. Podkreślił również, że nie zamierza wykonywać wyroku „w ramach prawa do nieposłuszeństwa obywatelskiego”. „A 10 tysięcy nawiązki na rzecz córki ministra traktuje jako splunięcie w twarz ofiarom reprywatyzacji. W tym czterech przedwczesnych zgonów lokatorów na Joteyki. Jeśli będę musiał iść do więzienia w tej sprawie niech tak się stanie. Może to obudzi sumienia ludzi” – podsumował.

Czytaj też:
Twardoch stanął w obronie Śpiewaka. „Nie znam nikogo odważniejszego”

Źródło: WPROST.pl