„Gdyby wybory do Sejmu odbyły się w najbliższą niedzielę, to na którą partię oddałbyś głos?” – takie pytanie usłyszeli respondenci w najnowszym sondażu, który na zlecenie Super Expressu” wykonał Instytut Badań Pollster. Pierwsze miejsce w zestawieniu zajmuje Zjednoczona Prawica. Na koalicję Prawa i Sprawiedliwości, Suwerennej Polski oraz Partii Republikańskiej chęć oddania głosu zadeklarowało 34,3 proc. badanych (to wzrost o 2,1 pkt. proc. w porównaniu z badaniem z maja).
Najnowszy sondaż. Konfederacja przed Trzecią Drogą
Na drugiej pozycji uplasowała się Koalicja Obywatelska (PO, Nowoczesna, Zieloni) z wynikiem 30,7 proc. (wzrost o 3 pkt. proc.). Na najniższym stopniu podium jest Konfederacja (11 proc., wzrost o 1,2 pkt. proc.). Kolejne miejsca zajmują: Trzecia Droga, czyli koalicja Polski 2050 i PSL (9,8 proc., spadek o 4,1 pkt. proc.) oraz Lewica (Wiosna, SLD, Razem), która otrzymała 7,8 proc. (spadek o 3,7 pkt. proc.).
Poparcie oscylujące blisko 2 proc. i poniżej zdobyły: AgroUnia (1,8 proc.), Ruch Samorządowy Tak dla Polski (1,5 proc.), Bezpartyjni Samorządowcy (0,7 proc.), Kukiz’15 (0,7 proc.) oraz Porozumienie (0,1 proc.). Pozostali respondenci wskazali, że zagłosują na kogoś innego.
Prof. Antoni Dudek: Pojawi się „mijanka”
Wyniki sondażu skomentował prof. Antoni Dudek. – To efekt marszu 4 czerwca, który sprawił, że KO przybyło kilka procent i kilka procent ubyło Trzeciej Drodze oraz Lewicy. W ramach elektoratu opozycji demokratycznej nastąpiło przemieszczenie na korzyść KO – wskazał politolog w rozmowie z „Super Expressem”.
– Podejrzewam, że ten proces się nie zatrzyma i pojawi się „mijanka”, czyli wkrótce zrównają się notowania PiS i KO i do wyborów nie będzie wiadomo, kto zdobędzie najwięcej mandatów. O ile PiS nie wymyśli czegoś, co pozwoli ugrupowaniu zwiększyć przewagę – przewidywał ekspert.
Badanie zostało wykonane w dniach 16-18 czerwca na próbie 1024 dorosłych Polaków.
Czytaj też:
KO z najlepszym wynikiem od 2015 roku. Tusk komentuje zaskakujący sondażCzytaj też:
Ukraina nie chce zmieniać prezydenta po zwycięstwie. Co innego z rządem