Kijów wycofał zaproszenie dla Andrzeja Dudy? Jednoznaczne słowa Mastalerka

Kijów wycofał zaproszenie dla Andrzeja Dudy? Jednoznaczne słowa Mastalerka

Marcin Mastalerek
Marcin Mastalerek Źródło:PAP / Radek Pietruszka
Marcin Mastalerek w stanowczy sposób odniósł się do spekulacji, które narosły wobec rzekomo wycofanego przez Kijów zaproszenia dla Andrzeja Dudy. – To absurdalna informacja – powiedział szef gabinetu prezydenta na antenie Polsat News.

W drugą rocznicę rosyjskiej inwazji na Ukrainę Wołodymyr Zełenski przemawiał na płycie lotniska Hostomel. Na miejscu pojawili się także przewodnicząca KE oraz premierzy Włoch, Kanady i Belgii. Marcin Mastalerek został zapytany, dlaczego Andrzej Duda nie był na miejscu i nie wziął udziału w oficjalnych uroczystościach. Pojawiły się spekulacje, że prezydent Polski miał planować wizytę w Ukrainie, ale zaproszenie rzekomo zostało wycofane przez Kijów.

Kijów wycofał zaproszenie dla Andrzeja Dudy? Marcin Mastalerek: Absurd

– To nieprawda. Nie było zaproszenia na rocznicę wojny: ani rok temu na pierwszą rocznicę wojny, ani w tym roku na drugą rocznicę wojny. Zresztą format, w którym była szefowa KE, to był format premierowski. Nie wiem, jak pan redaktor i ci, którzy podawali te informacje, widzieliby tam prezydenta RP – powiedział Marcin Mastalerek na antenie Polsat News.

– To jest fake news. Nie było ani zaproszenia, ani nie było odwołanej wizyty – podkreślił szef gabinetu prezydenta RP i przypomniał, że w przededniu drugiej rocznicy pełnowymiarowej rosyjskiej napaści na Ukrainę Andrzej Duda opublikował nagranie, w którym zapewnił, że Polska wspierała, wspiera i będzie wspierała Ukrainę w jej walce o wolność.

Marcin Mastalerek ocenił, że spekulacje o rzekomo odwołanej wizycie Andrzeja Dudy w Ukrainie „to szukanie dziury w całym”. – Nie wiem, skąd ta informacja się wzięła. A już w ogóle trzeba byłoby przypomnieć, że przecież prezydent Zełenski apelował do rządu, aby spotkać się przy granicy. A więc nie wiem za bardzo, jak wyobrażają sobie to osoby, które podawały te informacje, że co? Prezydent Zełenski zaprasza na granicę, a jednocześnie zaprasza w tym samym momencie do Kijowa? Przecież to absurd. To absurdalna informacja – podsumował współpracownik prezydenta.

W ostatnich tygodniach dochodzi do tarć w relacjach polsko-ukraińskich, które wywołuje inne podejście do protestów rolników. Wołodymyr Zełenski nalegał na organizację spotkania polityków z obu krajów, które zostałoby zorganizowane na granicy. Mimo że premier Donald Tusk nie przystał na tę propozycję, ukraińska delegacja pojawiła się na miejscu. Spotkanie przedstawicieli obu rządów zostało zaplanowane już wcześniej, podczas wizyty premiera Polski w Kijowie. Odbędzie się 28 marca w Warszawie.

Czytaj też:
Wojna w Ukrainie. Zełenski zasugerował, że pojawi się na szczycie pokojowym w Szwajcarii
Czytaj też:
Burza po słowach Pawła Kowala. Poseł KO odpowiedział