„W taki sposób oświadczenie majątkowe wypełnia poseł, który pełni tę funkcję od 2007 roku. Jan Dziedziczak, Prawo i Sprawiedliwość. (i już nawet pomijam bazgroły). Takie dokumenty nie powinny być przez Kancelarię Sejmu przyjmowane” – napisał w mediach społecznościowych analityk danych politycznych Radosław Karbowski.
Fragment oświadczenia majątkowego Dziedziczaka dotyczy dochodów. Pierwsza pozycja to pensja z Kancelarii Premiera. Polityk Prawa i Sprawiedliwości był sekretarzem stanu. Drugi punkt to uposażenie poselskie, a kolejny to dieta poselska. Trudna do rozszyfrowania jest czwarta pozycja, ale pomocne jest w tym wypadku poprzednie oświadczenie majątkowe Dziedziczaka, które wypełnił w bardziej czytelny sposób.
Nieczytelne oświadczenie majątkowe Jana Dziedziczaka. Poseł PiS nie podał kwot dochodów
Można z niego wywnioskować, że chodzi o dietę za posiedzenia rad programowych TVP Polonia. Ostatni z podpunktów dotyczy Radia Poznań. Polityk w najnowszym oświadczeniu majątkowym nie podał jednak kwot, które uzyskiwał z każdego tytułu, co robił w większości rok wcześniej. Dziedziczak, składając oświadczenie za 2023 r., wykazał 45 679,92 zł dochodu z diety poselskiej, 4 056 zł za posiedzenia rady programowej TVP Polonia oraz 3 718 zł z Radia Poznań.
Nie podał za to pensji za pełnienie funkcji sekretarza stanu w Kancelarii Premiera. Poseł podał za w najnowszym oświadczeniu majątkowym swoje oszczędności, które wyniosły 900 tys. zł. Dziedziczak miał też na swoim koncie 100 dolarów amerykańskich, 2 000 euro oraz 100 funtów brytyjskich. W porównaniu do stanu sprzed 12 miesięcy politykowi ubyło 25 tys. zł. Dziedziczak miał też wtedy ok. 500 euro, po 100 dol. i franków szwajcarskich oraz 1 000 funtów.
Czytaj też:
Nieczytelne oświadczenie majątkowe Patryka Jakiego. Nawiasy z tajemniczymi dopiskamiCzytaj też:
Nieczytelne oświadczenie majątkowe Beaty Szydło. Rok wcześniej nie miała tego problemu
