PiS myśli o wykorzystaniu "orędzia Tuska o cudzie"

PiS myśli o wykorzystaniu "orędzia Tuska o cudzie"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. M. Stelmach/Wprost 
PiS rozważa wykorzystanie w kampanii do Parlamentu Europejskiego jeszcze jednego spotu Platformy, w którym Donald Tusk występuje w otoczeniu rodziny – dowiedział się „Wprost”. – To niemal orędzie. Tusk jest w nim przekonujący, że o mało nie wchodzi do kamery – mówi Jacek Kurski.
Na razie PiS zapowiedziało wykorzystanie spotu, w którym Platforma krytykowała rząd PiS m.in. za pogorszenie sytuacji „budżetówki" i służby zdrowia oraz obiecywała  że „już wkrótce Polacy zaczną wracać z emigracji, bo praca w Polsce będzie się opłacać”.

Jak ustalił „Wprost", sztabowcy PiS rozważają przypomnienie jeszcze jednego filmu wyborczego Platformy. Chodzi o ostatnią reklamówkę PO z kampanii wyborczej w 2007 roku. Jej głównym bohaterem jest Donald Tusk, który w otoczeniu rodziny przekonuje, że „W Polsce cuda się zdarzają”. „Wierzymy w cud gospodarczy, taki sam, jaki zdarzył się w Irlandii czy Hiszpanii. Ale ten cud nie polega na tym, że ministrom rosną słupki na wykresach, tylko na tym, że ludziom zaczyna żyć się lepiej. Że mają pieniądze na lekarstwa, na wakacje i na wszystko, czego potrzebują. Że pensje nauczycieli, lekarzy, pielęgniarek i policjantów są godne ich trudu i wagi ich pracy. Że buduje się bezpieczne drogi i nowoczesne stadiony" – przekonuje w tym spocie Tusk. – To prawda, rozważamy to. Ten drugi spot jest o tyle ciekawy, że występuje w nim osobiście Donald Tusk. Jak mówi o cudzie gospodarczym i o tym, że dzięki Platformie ludzie będą mieć na lekarstwa i wakacje, to jest tak przekonujący, że o mało nie wchodzi do kamery. Warto Polakom przypomnieć to orędzie – mówi „Wprost” Jacek Kurski z PiS.
Od czego zależy, czy PiS wykorzysta w swojej kampanii tę reklamówkę? Od tego, jak Platforma odpowie na dzisiejszą prośbę PiS. Z ustaleń „Wprost" wynika, że jeśli PO zgodzi się na wykorzystanie pierwszego spotu, to PiS zażąda zgody na emisje kolejnego. – Mamy też plan na wypadek gdyby się nie zgodzili – mówi tajemniczo jeden ze spin doktorów PiS. Jak udało nam się dowiedzieć, ten plan B to emitowanie pierwszego spotu PO w przerobionej wersji.

Z ustaleń „Wprost" wynika, że pomysłodawcą całej strategii PiS na końcówkę kampanii wyborczej jest Jacek Kurski.