Politycy PiS nie chcą, by 2015 r. był w Polsce Rokiem Rosji. – To kolejne wprowadzanie opinii publicznej w błąd – mówią.
Zgodnie z porozumieniem z grudnia ubiegłego roku zawartym przez szefa MSZ i rosyjskiego ministra spraw zagranicznych, rok 2015 ma być w Polsce Rokiem Rosji, a w Rosji Rokiem Polski. Takim planom sprzeciwiają się posłowie PiS, jak informuje tvn24.pl. – To oszustwo i brak konsekwencji, kolejne wprowadzenie opinii publicznej w błąd – powiedział szef klubu PiS Mariusz Błaszczak. Dodał, że obecne relacje polsko-rosyjskie nie powinny pozwolić na urzeczywistnienie takich planów.
W tej sprawie wypowiedział się również inny poseł PiS, Kazimierz Ujazdowski. On również uznał, że w aktualnej sytuacji międzynarodowej należało wycofać się z przedsięwzięcia. Dodał, że jest zdziwionym postępowaniem w tej sprawie „jakby nigdy nic”.
Resorty kultury i spraw zagranicznych poinformowały, że przygotowania do Roku Rosji w Polsce i Roku Polski w Rosji są nadal prowadzone. Ich przedstawiciele podkreślili, że nie łączą wydarzeń kulturalno-promocyjnych z obecną sytuacja polityczną i dodali, że ewentualne decyzje co do przyszłości projektu będą podejmowane w zależności od rozwoju wydarzeń międzynarodowych.
Tymczasem marszałek senatu Bogdan Borusewicz zdecydował się odwołać planowane na 15-16 kwietnia w Gdańsku Forum Regionów Polska-Rosja. Jako powód podał agresję Rosji na Ukrainę. Jak podkreślił, wydarzenie to było organizowane od 5 lat i stanowiło największe spotkanie samorządowców Polski i Rosji, jednak obecna sytuacja polityczna uniemożliwiła kontynuację projektu.
RL tvn24.pl
W tej sprawie wypowiedział się również inny poseł PiS, Kazimierz Ujazdowski. On również uznał, że w aktualnej sytuacji międzynarodowej należało wycofać się z przedsięwzięcia. Dodał, że jest zdziwionym postępowaniem w tej sprawie „jakby nigdy nic”.
Resorty kultury i spraw zagranicznych poinformowały, że przygotowania do Roku Rosji w Polsce i Roku Polski w Rosji są nadal prowadzone. Ich przedstawiciele podkreślili, że nie łączą wydarzeń kulturalno-promocyjnych z obecną sytuacja polityczną i dodali, że ewentualne decyzje co do przyszłości projektu będą podejmowane w zależności od rozwoju wydarzeń międzynarodowych.
Tymczasem marszałek senatu Bogdan Borusewicz zdecydował się odwołać planowane na 15-16 kwietnia w Gdańsku Forum Regionów Polska-Rosja. Jako powód podał agresję Rosji na Ukrainę. Jak podkreślił, wydarzenie to było organizowane od 5 lat i stanowiło największe spotkanie samorządowców Polski i Rosji, jednak obecna sytuacja polityczna uniemożliwiła kontynuację projektu.
RL tvn24.pl