Minister edukacji podał termin powrotu dzieci do szkół. Jest jeden warunek

Minister edukacji podał termin powrotu dzieci do szkół. Jest jeden warunek

Przemysław Czarnek
Przemysław Czarnek Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski
Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek powiedział w TVP Info, że przy konkretnych warunkach, możliwy jest powrót uczniów do szkół od kwietnia.

W Polsce w ostatnich dniach znów rośnie liczba nowych zakażeń koronawirusem, a od 13 marca woj. pomorskie będzie drugą, po woj. warmińsko-mazurskim, strefą szczególnego zagrożenia.

Trwają dywagacje, czy przypadkiem nie będzie trzeba powtórzyć lockdownu, nie wiadomo też, jak w tym roku będą przebiegać święta wielkanocne. Mimo tych wątpliwości minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek pozostaje optymistą. Polityk powiedział w TVP Info, że jego resort jest przygotowany na to, by otworzyć szkoły, jeśli nie będzie ku temu przeciwwskazań.

Kiedy powrót wszystkich dzieci do szkół? Czarnek: Kwiecień jest realny

– Jeżeli uda się powstrzymać tę trzecią falę – a mam nadzieję, że tak będzie dzięki odpowiedzialności całego społeczeństwa – to rzeczywiście jest możliwy powrót do nauczania stacjonarnego w perspektywie poświątecznej, czyli perspektywie jakiegoś półtora miesiąca. Kwiecień jest realny – powiedział.

Dodał, że resort jest przygotowany na taki scenariusz. – Mamy opracowane wszystkie wytyczne, zalecenia sanitarne wraz z Głównym Inspektorem Sanitarnym i Ministerstwem Zdrowia – oznajmił Czarnek. Dodał, że właśnie by umożliwić powrót dzieci do szkół, przeprowadzono szczepienia nauczycieli. Skorzystało z nich ok. 70 proc. nauczycieli.

Z kolei zapytany o próbne egzaminy maturalne odpowiedział, że szkołom, które je przeprowadzają, to się udaje. Zaznaczył, że odbywają się one przy zachowaniu wymogów bezpieczeństwa sanitarnego. – To ponad 50 proc. szkół w całej Polsce – przypomniał.

Równocześnie minister zaznaczył, że kierując się tym doświadczeniem, w maju matury i egzamin ósmoklasisty powinny również odbyć się w trybie stacjonarnym.

Czarnek o przeglądzie podręczników

Przyznał, że przegląd treści podręczników dla klas I-II szkół ponadpodstawowych, jaki odbył się na zlecenie ministerstwa, wypadł pozytywnie, a zastrzeżenia dotyczyły np. pewnych korekt językowych.

– Nadal pojawiają się jakieś sformułowania „nazistowskie obozy koncentracyjne w Polsce”. Nie. To są niemieckie nazistowskie obozy koncentracyjne. Warto te kwestie doprecyzować w podręcznikach, żeby nikt nie miał żadnych wątpliwości. To są tego typu rzeczy, na które zwróciliśmy uwagę. Generalnie ocena jest bardzo pozytywna i ten dialog z wydawcami jest bardzo dobry – podsumował.