Poseł PO zgodny z PiS. "Informacja KE to nie ultimatum"

Poseł PO zgodny z PiS. "Informacja KE to nie ultimatum"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Cezary Grabarczyk
Cezary GrabarczykŹródło:Newspix.pl / DAMIAN BURZYKOWSKI
Poseł PO Cezary Grabarczyk na antenie Polsat News ocenił, że wczorajsza informacja KE nie powinna być traktowana jako ultimatum. Wczoraj Komisja Europejska dała czas do poniedziałku na podjęcie działań, które w sposób znaczący miałyby przyczynić się do rozwiązania sporu wokół TK i usunięcia unijnych zastrzeżeń w tej kwestii. Wcześniej MSZ Polski również uznało, że nie jest to ultimatum.

– Przejmować się trzeba, ale nie traktowałbym tego stanowiska, które zostało przedstawione wczoraj jako ultimatum, to po prostu element procedury ochrony praworządności – stwierdził Grabarczyk. W jego ocenie nie był to komunikat pozytywny dla Polski, ale wynikał on z działania Komisji zgodnie z określonym harmonogramem. 

MSZ komentuje

– Każdy z nas ma swój czas, o ultimatum tym bardziej mówić nie powinniśmy, ponieważ dynamika tego procesu konsultacji, których celem jest uzgodnienie takiego planu, który załatwiłby wszystkie wątpliwości dotyczące problemów konstytucyjnych w Polsce, jest wyznaczana przez gotowość stron do porozumienia i gotowość do stworzenia takiego porozumienia, które będzie gwarantowało przekonania, czy też interesy prawne wszystkich stron – stwierdził wczoraj Konrad Szymański, wiceminister spraw zagranicznych.

Czytaj też:
MSZ komentuje decyzję KE ws. Polski. „Żadne ultimatum. To data pomocnicza”

Wiceminister spraw zagranicznych podkreślił, że „żeby wykonać cały ten plan”, Polska potrzebuje „znacznie więcej czasu” a poniedziałek jest „jakimś elementem pomocniczym”. – Natomiast z całą pewnością trudno oczekiwać, żeby do poniedziałku doszło do jakiś bardzo przełomowych wydarzeń – stwierdził.

KE daje czas do 23 maja

Komisja Europejska zadecydowała, że do 23 maja polskie władze mają czas na dokonanie "istotnego postępu" w rozwikłaniu tych kwestii dotyczących Trybunału Konstytucyjnego, co do których zastrzeżenia zgłosiła Komisja Europejska. Jeżeli politycy nie wykorzystają tego czasu zgodnie z życzeniem KE, wówczas wiceprzewodniczący Komisji Frans Timmermans wyda ostateczną opinię. Będzie to oznaczało równocześnie rozpoczęcie działań zmierzających do drugiej fazy procedury praworządności. 

Czytaj też:
Komisja Europejska stawia ultimatum ws. TK. Do 23 maja czas na wykonanie "istotnego postępu"

Źródło: Polsat News