Prezydent powitał siły NATO w Orzyszu: Marzyliśmy o tym, by stać się na powrót członkami demokratycznego i wolnego Zachodu

Prezydent powitał siły NATO w Orzyszu: Marzyliśmy o tym, by stać się na powrót członkami demokratycznego i wolnego Zachodu

Amerykańskie oddziały w Orzyszu
Amerykańskie oddziały w Orzyszu Źródło: Andrzej Hrechorowicz/KPRP
Andrzej Duda uroczyście powitał oddziały NATO w Orzyszu, gdzie w ramach wzmocnionej flanki wschodniej będą od teraz stacjonować międzynarodowe siły Sojuszu.

– Przybycie wojsk NATO to historyczny moment, na który czekały pokolenia Polaków od końca II wojny światowej – powiedział w czwartek Prezydent RP Andrzej Duda podczas oficjalnego powitania żołnierzy Batalionowej Grupy Bojowej NATO. W wydarzeniu udział bierze także minister obrony narodowej Antoni Macierewicz, Naczelny Dowódca Sił NATO w Europie gen. Curtis Scaparrotti oraz ambasadorowie państw, których wojska wchodzą w skład Batalionowej Grupy Bojowej. – Bardzo się cieszę, że mogę być z państwem tu dziś jako prezydent RP w tym historycznym dla mojego kraju momencie – mówił Duda.

– Dzisiaj wspólnie stojący tutaj w Orzyszu żołnierze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Rumunii, żołnierze polscy, a wkrótce żołnierze chorwaccy symbolizują to, że wolność po latach oczekiwania nadeszła i ta wolność jest mocna – zaznaczył prezydent. – Nie przesadzę, gdy powiem, że na ten moment czekały pokolenia Polaków od końca II wojny światowej. Pokolenia, które marzyły o tym, żebyśmy politycznie stali się na powrót członkami sprawiedliwego, solidarnego, demokratycznego i prawdziwie wolnego Zachodu. Marzyły i ponosiły ofiarę, poczynając od Żołnierzy Niezłomnych, którzy za wolność Rzeczypospolitej od sowieckiej okupacji polegli – podkreślał Duda.

Sojusznicy na zawsze

W czasie powitania żołnierzy głos zabrali także amerykańscy goście. – Jesteśmy sojusznikami i to na zawsze - podkreślał po polsku ambasador USA Paul Jones. - Rozmieszczenie żołnierzy w Polsce jest jasnym dowodem na NATO-wską spójność i determinację; to jasny sygnał dla jakiegokolwiek potencjalnego agresora – mówił z kolei Naczelny Dowódca Sił NATO w Europie gen. Curtis Scaparrotti.

– Fakt, że sojusznicy z różnych krajów pracują w ramach wzmocnionej, wysuniętej obecności, jest dowodem na zaangażowanie Sojuszu na rzecz art. 5 Traktatu Waszyngtońskiego, który zawiera zasadę, że atak przeciwko jednemu z sojuszników, jest traktowany jak atak na nich wszystkich – stwierdził Scaparrotti.

Źródło: Prezydent.pl