Do tragicznego zdarzenia doszło w nocy z 1 na 2 sierpnia w miejscowości Wilczkowice Dolne w powiecie kozienickim na Mazowszu.
Informacja o pożarze dotarła do straży pożarnej około godziny czwartej nad ranem. W akcji gaśniczej brało udział pięć zastępów straży. Jak podaje RMF FM, w wyniku zdarzenia zginęły trzy osoby - dwóch chłopców w wieku 3 i 5 lat oraz ich babcia. Rzecznik jednostki ratunkowej z Kozienic powiedział w rozmowie z reporterem radia RMF FM, że ogień był wyjątkowo potężny. Okoliczności zdarzenia oraz dokładna przyczyna pożaru pozostają na razie nieznane. Wyjaśnieniem sprawy zajmują się policjanci z komendy w Kozienicach oraz prokuratura.
Ze wstępnych ustaleń radia RMF FM wynika, że najprawdopodobniej tuż po wybuchu pożaru babcia próbowała ratować swoich wnuków. Na taki scenariusz wskazuje fakt, iż ciała kobiety oraz jednego z chłopców zostały znalezione na zewnątrz altany. W płonącym budynku odnaleziono także ciało drugiego chłopca. Domek letniskowy, który znajdował się na obrzeżach Wilczkowic Dolnych na Mazowszu spłonął doszczętnie.