Poseł PiS spowodował wypadek. Jedna osoba trafiła do szpitala

Poseł PiS spowodował wypadek. Jedna osoba trafiła do szpitala

Łukasz Zbonikowski
Łukasz Zbonikowski Źródło: Newspix.pl / fot. Jacek Herok
Z informacji „Super Expresssu” wynika, że poseł PiS Łukasz Zbonikowski spowodował kolizję na drodze w miejscowości Ruda. W wyniku zdarzenia ucierpiała jedna osoba.

Informację o kolizji w miejscowości Ruda w województwie kujawsko-pomorskim potwierdził oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Grudziądzu Maciej Szarzyński. Z uwagi na ochronę danych osobowych policja nie chce podawać szczegółów. Do przebiegu zdarzenia dotarli dziennikarze „Super Expressu”. Do zdarzenia doszło w sobotę 5 sierpnia po godzinie 22. Polityk PiS po skończeniu pracy w polu wyjechał na drogę traktorem, do którego był przeczepiony nieoświetlony agregat uprawowy.

Z przeciwnej strony samochodem marki Ford jechała pięcioosobowa rodzina. Kierująca pojazdem Katarzyna R. uderzyła w nieoświetloną maszynę. Wskutek uderzenia auto wpadło do rowu. Jeden z pasażerów stracił przytomność i został odwieziony do szpitala. Z kolei Katarzyna R. ma stłuczenia i siniaki, musiała również założyć na szyję kołnierz ortopedyczny. Kierująca pojazdem przyznała w rozmowie z dziennikarzami, że poseł PiS Łukasz Zbonikowski nie był zbyt miły i twierdził, że to nie jego wina.

Polityk miał się zasłaniać immunitetem i legitymacją poselską, aby nie przyjąć mandatu. Dzień później Zbonikowski zmienił zdanie. Przyjął mandat w wysokości 500 zł oraz 6 punktów karnych, a także przeprosił poszkodowaną rodzinę. W rozmowie z „Super Expressem” polityk zaprzeczył, jakoby miał się zasłaniać immunitetem.

Oskarżenia żony

Jednocześnie przeciwko posłowi Zbonikowskiemu toczy się sądowe postępowanie w sprawie użycia przemocy wobec żony. W grudniu 2016 roku na skutek oskarżeń żony Moniki, poseł Zbonikowski stracił immunitet. Kobieta twierdziła, że mąż się nad nią znęcał. Rok wcześniej Monika Zbonikowska miała zawiadomić policję oraz prokuraturę rejonową w Chełmnie o kradzieży telefonu, oraz pobiciu, którego miał się dopuścić poseł PiS. Śledztwo w tej sprawie zostało jednak umorzone, ponieważ w opinii prokuratury wymienione wyżej czyny nie miały znamion czynu zabronionego.

Źródło: SE.pl