Grzegorz Braun: Nie wszyscy gdańszczanie przyznają się do Polski

Grzegorz Braun: Nie wszyscy gdańszczanie przyznają się do Polski

Grzegorz Braun
Grzegorz Braun Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski
Aleksandra Dulkiewicz nie będzie jedyną kandydatką w wyborach na prezydenta Gdańska. Swój start w walce o fotel włodarza miasta ogłosił Grzegorz Braun. – Zamierzam zagwarantować gdańszczanom możliwość wyboru – zapowiedział.

Grzegorz Braun w rozmowie z Onetem nawiązał do decyzji największych partii o niewystawianiu swoich kandydatów w wyborach na prezydenta Gdańska. – Zamierzam zagwarantować gdańszczanom możliwość wyboru. Tej możliwości usiłowali ich pozbawić – nie bójmy się tego słowa – uczestnicy zmowy politycznej, dziedzice Okrągłego Stołu, uczestnicy kartelu, duopolu politycznego PO-PiS – powiedział Braun.

„Seksualizacja i sodomizacja życia publicznego”

Kandydat na prezydenta Gdańska zapowiedział, że nie zamierza „obiecywać gdańszczanom gruszek na wierzbie”. Dodał, że chce całkowitego wyjaśnienia śmierci . – I nie dopuszczę, by żeby odpowiedzialni za zaistnienie warunków do tego tragicznego zdarzenia pozostali nieukarani – dodał.

Braun przedstawił także kolejne obietnice wyborcze. Zapowiedział, że nie podpisze „tzw. pakietu równościowego, który zostawił nam w spadku nieboszczyk Adamowicz”. – Ten projekt nazywany dla zmylenia przeciwnika – czyli nas, normalnych ludzi – pakietem równościowym, ten projekt w istocie seksualizacji nieletnich, sodomizacji życia publicznego – tego pakietu na pewno nie podpiszę – wyjaśnił.

Kandydat na prezydenta Gdańska stwierdził, że jest to „miasto symbol, do którego wszyscy normalni Polacy się przyznają”. Miał tu na myśli przyznawanie się do takich wydarzeń jak „gdański Sierpień” i „gdański Wrzesień”. – Każdy normalny, tradycyjnie myślący Polak przyznaje się do Gdańska. Problem w tym, że nie wszyscy obecni gdańszczanie przyznają się do Polski. Temu również zamierzam postawić tamę – podsumował.

Kim jest Grzegorz Braun?

Ubiegający się o fotel prezydenta Gdańska Braun jest publicystą, scenarzystą i nauczycielem akademickim. Współpracował m.in. z „Frondą” oraz „Opcją na Prawo”. W 2015 roku startował w wyborach na prezydenta Polski i zdobył 0,83 proc. głosów. W tym samym roku premierę miał serial filmowy jego autorstwa pt. Zamach Smoleński, dotyczący katastrofy z 10 kwietnia 2010 r. Po wyborach prezydenckich w 2015 wystąpił z inicjatywą o nazwie „Pobudka”, której celem jest realizacja programu pracy organicznej na rzecz wolności, bezpieczeństwa, oraz emancypacji duchowej, intelektualnej i materialnej Polaków. Hasło organizacji to: „Kościół – Szkoła – Strzelnica – Mennica”. Współpracuje z Organizacją Monarchistów Polskich. Jest przeciwnikiem Unii Europejskiej, którą wielokrotnie porównywał do ZSRR. Zasłynął także stwierdzeniem, że „Polska w 2015 roku była kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym, którego zręby stawiane są w Europie Środkowej”.

Czytaj też:
Kosiniak-Kamysz rzucił wyzwanie premierowi Morawieckiemu. Ten odpowiedział