13-latek wypluł hostię, do kościoła przyjechała policja. Jest stanowisko prokuratury

13-latek wypluł hostię, do kościoła przyjechała policja. Jest stanowisko prokuratury

Ksiądz, zdjęcie ilustracyjne
Ksiądz, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pixabay / kisistvan77
Po tym, jak 13-latek wypluł hostię podczas jednej z mszy świętych w Bełchatowie, do kościoła przyjechała policja. Sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Bełchatowie.

Prokuratura Rejonowa w Bełchatowie podjęła decyzję o umorzeniu śledztwa w sprawie 13-letniego chłopca, który podczas mszy świętej wypluł hostię. Skargę w tej sprawie złożył Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, w opinii którego księża mogli popełnić przestępstwo poprzez m.in. ograniczenie wolności 13-latka i przesłuchanie go bez obecności rodziców i psychologa. – Po przesłuchaniu szeregu świadków, w tym również rodziców 13-latka zdecydowaliśmy o umorzeniu postępowania. Rodzice nastolatka pokrzywdzonymi się nie czują, nie żądają ścigania ani innych tego typu działań – przekazał Piotr Grochulski, prokurator Prokuratury Rejonowej w Bełchatowie.

Zażalenie na decyzję prokuratury

Tymczasem Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych złożył zażalenie na decyzję bełchatowskiej prokuratury. – Z naszej perspektywy, tam się znajdują liczne nieścisłości. Po pierwsze według dziennikarzy, którzy rozmawiali bezpośrednio po tym zdarzeniu, chłopak próbował trzy razy uciekać z kościoła i został zatrzymany przez księży, co już stanowi przestępstwo bezprawnego pozbawienia wolności (...) Samo stwierdzenie matki, że ona nie rości żadnych pretensji nie powinno być kompletnie brane pod uwagę. Jest tak dlatego, że pozbawienie wolności jest przestępstwem ściganym z urzędu – tłumyaczył Konrad Dulkowski, prezes OMZRiK.

Co wydarzyło się w kościele w Bełchatowie?

Podczas wieczornej mszy w kościele pw. NMP Matki Kościoła na osiedlu Dolnośląskim w Bełchatowie interweniowała policja. Funkcjonariuszy wezwali księża, którzy stwierdzili, że w trakcie nabożeństwa mogło dojść do profanacji. Podczas udzielania wiernym sakramentu komunii świętej, jeden z duchownych zauważył 13-letniego chłopca, który przyjął Ciało Boże, po czym wypluł hostię i schował ją do kieszeni. – Staraliśmy się wyjaśnić tę sytuację, ale było to trudne. Zapytaliśmy, kiedy 13-latek przystępował do spowiedzi. Kiedy powiedział, że nie pamięta, zapytaliśmy, po co przyjmował hostię? – powiedział w rozmowie z „Super Expressem” jeden z księży. Zdaniem kapłanów mogło dojść do profanacji, ponieważ istniała realna groźba znieważenia hostii. Do kościoła została wezwana policja.

„Grupy osób są wynajmowane, by kraść hostię”

Nastolatek tłumaczył, że wypluł hostię, ponieważ bolał go ząb. Księży jednak takie tłumaczenie nie przekonuje. – Trzykrotnie rzucił się do ucieczki z kościoła, szarpał się i podawał kłamliwe dane osobowe – podkreślił ksiądz.Finalnie 13-latek zjadł hostię, a kapłani poinformowali wiernych, że nie doszło do profanacji. – Mamy specyficzny czas, jesteśmy tuż przed Wszystkimi Świętymi. 31 października jest halloween i często dochodzi do tego, że grupy osób są wynajmowane, by kraść hostię i dochodzi do profanacji na czarnych mszach świętych. Teraz ostrożność trzeba wzmożyć – dodał duchowny.

Czytaj też:
Proboszcz podzielił wiernych na „skąpców” i „zasługujących na szacun”. Jest reakcja kurii

Źródło: SE.pl