Jak podaje „Tygodnik Podhalański”, pewien mieszkaniec Zakopanego poinformował sanepid, że obawia się, iż jest zarażony koronawirusem. Został skierowany na oddział ratunkowy szpitala w Zakopanem. Po przeprowadzeniu badań okazało się, że u pacjenta nie pojawiły się żadne objawy wskazujące na możliwość zakażenia. O sprawie zawiadomione zostały jednak służby sanitarne. Mimo tego, bez pozwolenia personelu medycznego mężczyzna oddalił się ze szpitala. Lekarze powiadomili policję.
– Policjanci skontaktowali się z mężczyzną telefonicznie, a później dotarli do jego miejsca zamieszkania. Ponieważ nie miał żadnych objawów zakażenia koronawirusem, został objęty nadzorem sanitarnym. Skontaktowano się także z osobami, z którymi przebywał – powiedział Krzysztof Waksmundzki z zakopiańskiej policji.
Niedoszły pacjent tłumaczył, że pił alkohol z obcokrajowcami, a później źle się poczuł i dlatego myślał, że może mieć koronawirusa.
Czytaj też:
Koronawirus. Włoscy lekarze muszą wybierać, komu ratować życie. Pierwszeństwo dla młodszych