„Rafał, dziękuję Ci. Za to, że choć na chwilę przywróciłeś mi nadzieję. Za to, że czułam się bezpieczniej, bo byłeś w grze. Za Twój szczery uśmiech i inteligencką twarz. Za to, że czytasz książki, co skutkuje sensownymi zdaniami wielokrotnie złożonymi, gdy do mnie przemawiasz” – list takiej treści wzbogacony o wspólne zdjęcie Olgi Tokarczuk i Rafała Trzaskowskiego zaczął krążyć w mediach społecznościowych. Autorstwo wiadomości przypisywano właśnie noblistce, co postanowiła skomentować sama zainteresowana.
„Fałszywka”
Tokarczuk poinformowała na Facebooku, że wspomniany list „jest fałszywką, która nie pochodzi ode mnie”. „Bardzo proszę o nierozpowszechnianie go oraz, tam gdzie to możliwe, o poinformowanie udostępniających, że to fejk” – dodała. Kto w takim razie odpowiada za stworzenie listu? Okazuje się, że jego autorką jest Anna Saraniecka, która opublikowała taką wiadomość w mediach społecznościowych, opatrując ją swoim nazwiskiem.
Saraniecka podziękowała Trzaskowskiemu nie tylko za „przywrócenie nadziei”, ale również za wspólne zdjęcie z Olgą Tokarczuk. „Za to, że przez 2 miesiące mogłam sobie wyobrażać, że może być przepięknie i normalnie. Za to także, że nie musiałam się za żadną Twoją wypowiedź wstydzić – nawet, gdy z niektórymi nie do końca się zgadzałam. Dziękuję Ci za to, że w czasach dyktatury treści, Ty zadbałeś także o formę” – kontynuowała pisarka oraz autorka tekstów piosenek. Nie wiadomo jednak, kto jako pierwszy udostępnił w sieci list Saranieckiej, przypisując mu autorstwo Tokarczuk.
Czytaj też:
Kancelaria Sejmu pisała o „warknięciu” Mosbacher. Dyrektor CIS zabrał głos