Kancelaria Sejmu pisała o „warknięciu” Mosbacher. Dyrektor CIS zabrał głos

Kancelaria Sejmu pisała o „warknięciu” Mosbacher. Dyrektor CIS zabrał głos

Kancelaria Sejmu, zdjęcie ilustracyjne
Kancelaria Sejmu, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Shutterstock / Katarzyna Uroda
Słowna utarczka między Beatą Mazurek i Georgette Mosbacher cieszyła się w mediach społecznościowych dużym zainteresowaniem. Głos w sprawie zabrała także osoba prowadząca profil Kancelarii Sejmu na Twitterze, zamieszczając kontrowersyjny wpis. Komentarz wprawdzie został szybko usunięty, ale opozycja i tak domagała się szybkiego wytłumaczenia sprawy.

Przypomnijmy, sprawa zaczęła się od wpisu na Twitterze zamieszczonego przez Beatę Mazurek, jako komentarz do decyzji Rafała Trzaskowskiego o odmowie wzięcia udziału w debacie organizowanej przez TVP w Końskich. „Trzaskowski boi się debaty z Polakami. Woli ustawioną debatę w WSI 24 i niemieckim Onecie. To przykład pogardy dla wyborców z mniejszych miejscowości. Mieszkańcy Końskich i Polacy już niedługo wystawią mu rachunek” – napisała europosłanka PiS na 

Do wpisu odniosła się ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher. „Dobrze Pani wie, że szerzy Pani coś, co jest absolutnym kłamstwem, sugerując że TVN to WSI. Powinna się Pani wstydzić. To jest poniżej godności osoby, która reprezentuje Polaków” – napisała dyplomatka. Z kolei w odpowiedzi na wpis Agnieszki Rucińskiej, która zasugerowała, że sprawa może skończyć się skandalem dyplomatycznym, pojawiła się odpowiedź napisana z konta Kancelarii Sejmu na Twitterze. „Skandal dyplomatyczny bo pisze prawdę? Polityk we własnym kraju musi skulić uszy, bo ambasador innego państwa warknął” – czytamy w nim. Wpis szybko zniknął, ale w internecie nic nie ginie. Zrzut ekranu udostępniła na swoim profilu wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska domagając się od marszałek Elżbiety Witek reakcji na „przekroczenie uprawnień urzędnika prowadzącego konto Sejmu”.

„Skandaliczny” wpis

W środę 15 lipca sprawę kontrowersyjnego komentarza skomentował dyrektor Centrum Informacji Sejmu Andrzej Grzegrzółka. – – Naszym kluczowym i podstawowym zadaniem było zawsze umieszczanie informacji wypośrodkowanych, neutralnych, takich, które nie są kontrowersyjne – podkreślił cytowany przez Gazeta.pl Grzegrzółka przypomniał, że wspomniany komentarz został szybko usunięty. – Najpewniej ktoś nie przelogował się i skorzystał z sejmowego konta – dodał.

Dyrektor CIT podkreślił podczas konferencji prasowej, że wspomniany wpis był „skandaliczny”. – Na tego typu rzeczy nie ma miejsca na oficjalnych profilach Kancelarii , nie ma miejsca też w mojej ocenie w działalności nawet pozaurzędniczej urzędników Kancelarii Sejmu – przekazał dodając, że Kancelaria Sejmu zmieniła już hasła dostępu i ograniczyła liczbę osób zajmujących się mediami społecznościowymi. – Ubolewam, że do tego typu wpisu, do tego typu aktywności na oficjalnym kanale Kancelarii Sejmu doszło – podsumował.

Czytaj też:
Sejm zatwierdził poprawki w bonie turystycznym. Rządzący liczą na szybki podpis prezydenta

Źródło: Gazeta.pl