We wrześniu zakończyła się kadencja Adama Bodnara na stanowisku Rzecznika Praw Obywatelskich. Do tej pory nie udało się wybrać jego następcy. Jedyna zgłoszona kandydatka na urząd RPO Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, której kandydaturę zaakceptowało mnóstwo organizacji pozarządowych oraz opozycja, nie uzyskała wymaganego poparcia w Sejmie. Jak podaje „Gazeta Wyborcza”, Prawo i Sprawiedliwość planuje zgłosić własnego kandydata na stanowisko RPO. Ma nim zostać Bartłomiej Wróblewski, konserwatywny poseł PiS, który jest jedną z twarzy wniosku do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zaostrzenia prawa aborcyjnego. Propozycję skrytykowali m.in. posłowie KO Michał Szczerba oraz Kamila Gasiuk-Pihowicz.
twittertwitter
Jak zagłosuje PSL?
Jeden z polityków PiS powiedział dziennikarzom, że ugrupowanie zdecydowało się na taki ruch, ponieważ Wróblewski miał stwierdzić, że udało mu się wynegocjować poparcie w Senacie - za jego kandydaturą mieliby głosować senatorowie PSL-Koalicji Polskiej. PSL w Senacie trzech przedstawicieli. Głosowanie na Wróblewskiego wykluczył wicemarszałek Senatu Mariusz Kamiński. Ryszard Bober powiedział jedynie, że decyzja o poparciu będzie polityczna. Poparcia kandydatury posła PiS nie wykluczył senator Jan Libicki. Głos zabrał także szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, który zdementował doniesienia o możliwości poparcia Wróblewskiego przez senatorów PSL.
Bartłomiej Wróblewski - kim jest?
Bartłomiej Wróblewski jest posłem od 2015 roku. W obecnej kadencji jest m.in. członkiem Komisji Ustawodawczej, wiceprzewodniczącym Komisji Nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach oraz przewodniczącym Podkomisji stałej do spraw nowelizacji prawa karnego. 18 września 2020 został przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego zawieszony w prawach członka partii za złamanie dyscypliny klubowej, głosując przeciwko tzw. Piątce dla zwierząt. To on stanął na czele grupy 119 posłów, którzy w zeszłym roku zaskarżyli w TK przepisy zezwalające na aborcję z powodu ciężkiego uszkodzenia lub choroby płodu. Stoi również na czele podkomisji zajmującej się obywatelskim projektem Stop pedofilii zakładającym zmiany w kodeksie karnym, w tym dwa lata więzienia za publicznie propagowanie lub pochwalanie podejmowania przez małoletniego obcowania płciowego. Inicjatorzy akcji nie ukrywają, że jest ona skierowana przeciwko m.in. edukacji seksualnej.
W latach 1998–2014 zdobył Koronę Ziemi, a więc m.ni. Elbrus, Kilimandżaro, Mont Blanc i Mount Everest.
Czytaj też:
Wiceminister zdrowia apeluje, by nie protestować. Dlaczego? Demonstracje niczym „bomba biologiczna”