Kolejni politycy odejdą z PO? „Niezadowolenie jest powszechne”

Kolejni politycy odejdą z PO? „Niezadowolenie jest powszechne”

Ireneusz Raś
Ireneusz Raś Źródło:Newspix.pl / Grzegorz Krzyżewski
Coraz trudniejsza sytuacja wewnętrzna w Platformie Obywatelskiej. Wykluczony z klubu Ireneusz Raś nie wyklucza, że wkrótce z partii mogą odejść kolejni politycy.

PO ma coraz większe problemy wewnętrzne. Kilka dni temu media obiegła informacja o liście autorstwa 51 polityków PO skierowany do kierownictwa partii, w którym stwierdzono m.in. że „w PO są silne rozłamy, a partia słabnie”. W piątek 14 maja w godzinach popołudniowych zebrał się zarząd krajowy . Podjęto decyzję o wykluczeniu z klubu Ireneusza Rasia i Pawła Zalewskiego.Trzy dni później Róża Thun poinformowała, że odchodzi z PO.

Ireneusz Raś w rozmowie z TVP nie wykluczył, że kolejni politycy mogą podjąć decyzję o opuszczeniu szeregów Platformy. – Oczywiście, że może być takich odejść więcej. Niezadowolenie jest powszechne. Ja pokazałem lojalność wobec projektu. Po dyskusjach z kolegami i koleżankami zdecydowałem się z Pawłem Zalewskim na odwołanie do sądu koleżeńskiego – wyjaśnił poseł.

Raś: Budka ma złych doradców

Były już polityk PO przyznał, że „osobiście lubi lidera Platformy i łączy ich pasja sportowa, jednak w jego opinii Borys Budka, który ma najwyższą funkcję w partii, nie pokazuje talentów jako przywódca, a ponadto ma złych doradców”. – Byłem krytykowany za to, że nie zagłosowałem zgodnie z dyscypliną ws. FO. Uważam, że nie wolno nam się odwracać bokiem od środków z UE. Budka mówił o koncepcji utworzenia rządu technicznego, a wczoraj Sławomir Nitras przyznał w TOK FM, że nawet przez chwilę nie wierzył w szansę powodzenia tego pomysłu. Nawet w obozie władzy w PO nie ma pełnej zgody i jedności – stwierdził.

– Kryzys ze mną i Zalewskim Budka wywołał sam, składając wniosek o wyrzucenie nas z partii bez informowania o zarzutach. Takich standardów nigdy nie było w mojej partii. To pokazuje, że Budka i jego otoczenie są pogubieni i nie wiedzą jak z tego wyjść – ocenił.

Raś: PO nie wytrzyma skrętu w lewo

Według Rasia „Budka stara się gasić pożar z dnia na dzień, bez dyskusji i bez koncepcji”. – Uważam, że PO nie wytrzyma skrętu w lewo. Jeżeli ktoś mówił o dwóch skrzydłach w partii: liberalnym i konserwatywnym, potem się to skrzydło odcina, to na jednym skrzydle samolot daleko nie poleci. Bez pogodzenia się wszystkich stron w PO nie będzie odbicia w sondażach – wyjaśnił.

Pytany o powrót Donalda Tuska zaznaczył, że wszyscy mogliby się uczyć od niego, jak skutecznie prowadzić partię. – Jego szkoła przydałaby się na pewno. Są patrioci w PO, którzy chcą ją podnieść, ale jest pytanie, czy będą mogli to zrobić i odbudować to nowe centrum – mówił.

Raś dołączy do innej partii?

Ireneusz Raś zadeklarował, że swoje dalsze postępowanie w polityce uzależnia od przebiegu postępowania w sądzie koleżeńskim. Dopiero po jego zakończeniu podejmie decyzję o ewentualnym transferze do innej formacji politycznej. – Jestem osobą centrową i konserwatywną i będą szukał osób, które myślą podobnie – w PO lub poza nią – podsumował.

Czytaj też:
Radosław Fogiel: Borys Budka idzie drogą Lecha Wałęsy