Komisja Europejska zareagowała ws. płotu na granicy Polski i Białorusi

Komisja Europejska zareagowała ws. płotu na granicy Polski i Białorusi

Granica polsko-białoruska w Zubrzycy Wielkiej
Granica polsko-białoruska w Zubrzycy WielkiejŹródło:Newspix.pl / Attila Husejnow
Według KE „płot na granicy polsko-białoruskiej może być dobrym pomysłem”. Komisja Europejska dodała, że „środki muszą być proporcjonalne i zgodne z poszanowaniem praw podstawowych oraz praw wynikających z unijnych przepisów azylowych”.

Biuro prasowe Komisji Europejskiej oceniło, że „płot na granicy polsko-białoruskiej może być dobrym pomysłem w sytuacji na zewnętrznej granicy UE”. To odpowiedź na pytania zadane przez RMF FM. Zdaniem KE „środki muszą być proporcjonalne i zgodne z poszanowaniem praw podstawowych oraz praw wynikających z unijnych przepisów azylowych”.

Granica polsko-białoruska. Komisja Europejska zabrała głos ws. płotu

Komisja Europejska podkreśliła, że nie finansuje tego typu inicjatyw. Celem ma być „wykorzystywanie unijnych środków tam, gdzie mają największą wartość”. „Decydujemy się skoncentrować nasze wsparcie na zintegrowanych rozwiązaniach w zakresie zarządzania granicami, które zapewniają, że nielegalne przekroczenia granicy nie pozostaną niewykryte i są powiązane ze skutecznym i szybkim zarządzaniem migracją i systemem azylowym” – podsumowała KE.

Płot o wysokości ponad 2,5 metrów ma stanąć na granicy Polski i Białorusi wzdłuż zasieków wojskowych. Budowa ogrodzenia o długości około 150 km rozpoczęła się w środę w regionie Zubrzycy Wielkiej. Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak tłumaczył, że ogrodzenie zwiększy szczelność granicy i znacznie utrudni próby jej nielegalnego przekraczania.

Ogrodzenie na granicy Polski i Białorusi już powstaje

Płot jest budowany przez Wojsko Polskie. Na miejsce skierowano w ramach wsparcia dodatkowych żołnierzy. Szef MON informował w czwartek, że udało się już postawić niemal trzy km ogrodzenia. Wiceszef MSWiA Maciej Wąsik dodał w Polskim Radiu 24, że płot jest potrzebny, bo „codziennie od 100 do 250 osób próbuje przejść na stronę polską i trzeba wykorzystać wszystkie metody techniczne, które są w tej chwili dostępne”.

Źródło: RMF 24