Morawiecki na COP26 o „kluczowych elementach” transformacji energetycznej. Aktywiści: To PR-owa gra

Morawiecki na COP26 o „kluczowych elementach” transformacji energetycznej. Aktywiści: To PR-owa gra

Mateusz Morawiecki
Mateusz Morawiecki Źródło:Newspix.pl / Dursun Aydemir/Anadolu Agency/ABACAPRESS.COM
Mateusz Morawiecki apelował na szczycie klimatycznym w Glasgow, aby transformacja energetyczna była „sprawiedliwa”. – Musi brać pod uwagę to, że społeczeństwa zachodnie przez ponad 200 lat wykorzystywały paliwa kopalne – stwierdził. Zdaniem aktywistów przemówienie premiera to „PR-owa gra” i „okrągłe słowa”.

Premier podkreślał w swoim przemówieniu, że szczyt klimatyczny COP26 w Glasgow to „bardzo ważny kamień milowy w osiągnięciu celów Porozumień Paryskich”, a  była „pierwszą gospodarką na świecie, która przyjęła cel neutralności klimatycznej do 2050 roku”. – Wiele krajów podąża za tym przykładem, który wyznacza Unia Europejska, ale globalne wyzwania wymagają globalnych wysiłków – powiedział Morawiecki.

– Sprawiedliwa transformacja musi brać pod uwagę to, że społeczeństwa zachodnie przez ponad 200 lat wykorzystywały paliwa kopalne, aby dojść do punktu, w którym są obecnie – zauważał dalej premier. Tłumaczył, że „gdy Niemcy inwestowały w energetykę atomową, Polska nie mogła tego zrobić, bo była zależna od Związku Radzieckiego”. – Transformacja nie może mieć miejsca kosztem ludzi – stwierdził.

Kluczowe elementy transformacji według Morawieckiego

Premier mówił też o trzech kluczowych, jego zdaniem, elementach transformacji klimatycznej. – Po pierwsze, razem z ożywieniem gospodarczym musimy wykorzystywać szansę, by tworzyć lepsze, lepiej płatne miejsca pracy i redukować nierówności społeczne – wymieniał. Jak zaznaczył, w Polsce, dzięki wykorzystaniu odnawialnych źródeł energii, ma powstać 300 tys. nowych miejsc pracy.

Jako drugi element Morawiecki wymienił kwestię taniej energii. – Ten priorytet jest dziś ważniejszy niż kiedykolwiek – podkreślał. Stwierdził, że rewolucja na rynku energii odnawialnej tworzy „możliwość produkowania taniej i czystej energii”. Jako trzeci element podał czyste środowisko. – Uczciwa transformacja wobec pozostałych wyzwań tego stulecia musi prowadzić do znaczących zmian także w skali lokalnej. Dlatego Polska wzmogła swoje wyniki zmierzające do redukcji smogu w miastach – powiedział.

Później premier napisał na Facebooku, że aby Polska mogła brać udział w transformacji energetycznej na „uczciwych warunkach”, musi „mieć odpowiednie środki”, a w Unii Europejskiej „muszą funkcjonować dobre przepisy”. Stwierdził też, że Polska powinna prowadzić „odpowiedzialną polityką klimatyczną” i chronić „najbardziej wrażliwe grupy społeczne”, by „polscy obywatele nie odczuli skutków rosnących cen energii. I pochwalił się jeszcze, że w kuluarach rozmawiał z prezydentem USA Joe Bidenem o”wyzwaniach klimatycznych„.

Aktywiści mówią o”PR-owej grze„ polskiego rządu

Jednak z Polski na szczyt przyjechał nie tylko premier, ale również alternatywa delegacja, a w niej trzynaścioro młodych aktywistów i aktywistek – na co dzień związanych z Młodzieżowym Strajkiem Klimatycznym i Greenpeace. Ich zdaniem słowa Morawieckiego były”okrągłe„ i”dalekie od tego, czego oczekuje się od premiera„. – Nie mamy już czasu na traktowanie kryzysu klimatycznego jak modnego tematu, o którym wciąż powtarza się niewiele znaczące frazesy – oceniła Katarzyna Niemier, jedna z aktywistek. I dodała, że wystąpienie premiera tylko "sprawiało wrażenie troski o klimat”.

– Dzisiejsze przemówienie premiera, zamiast zwiększyć ambicję szczytu klimatycznego, na którym ważą się losy przyszłości milionów ludzi na całym świecie, jest kolejnym przykładem PR-owej gry polskiego rządu – mówiła Agnieszka Kula, kolejna z aktywistek. – Nie godzę się na mówienie o dążeniu do neutralności klimatycznej, przy jednoczesnej obsesji na punkcie utrzymania nieskończonego wzrostu gospodarczego. Puste słowa Mateusza Morawieckiego są wyrokiem dla kolejnych pokoleń – stwierdziła.

Zdaniem aktywistów, rząd nie przygotował planu sprawiedliwej transformacji, w tym planu odejścia od spalania węgla i innych paliw kopalnych. Przypominają też, że Elektrownia w Bełchatowie wciąż emituje najwięcej gazów cieplarnianych w całej Unii Europejskiej, a kopalnia Turów wywołała międzynarodowy konflikt i reakcję Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Poza tym oceniają, że „obóz rządzący po kolei próbuje blokować rozwój odnawialnych źródeł energii”. A to właśnie nimi chwalił się w Glasgow premier.

– Zamiast popychać UE w kierunku ambitnych działań na rzecz redukcji emisji, premier Morawiecki zaczął ostatnio grozić torpedowaniem unijnego pakietu Fit for 55 – a tym samym celu, z którym UE przybywa do Glasgow. To absolutnie nieodpowiedzialne. Po raz kolejny polski rząd zapewnia nam blamaż na scenie międzynarodowej – powiedziała Joanna Flisowska, szefowa działu klimat i energia w Greenpeace

Szczyt klimatyczny COP26 w Glasgow rozpoczął się 31 października i potrwa do 12 listopada. Światowi przywódcy spotykają się, by dyskutować o globalnych działaniach na rzecz rozwiązania kryzysu klimatycznego. Dokonają również przeglądu swoich zobowiązań w ramach Porozumienia Paryskiego, które przyjęto w 2015 roku.

Czytaj też:
Mateusz Morawiecki na COP26. „Transformacja nie może się odbyć kosztem ludzi”