Tusk zdradził receptę na wygraną opozycji. „Wystarczy uwierzyć, że PiS to nie jest demon”

Tusk zdradził receptę na wygraną opozycji. „Wystarczy uwierzyć, że PiS to nie jest demon”

Donald Tusk na spotkaniu z mieszkańcami Krosna Odrzańskiego
Donald Tusk na spotkaniu z mieszkańcami Krosna Odrzańskiego Źródło:X / Platforma Obywatelska
– Wystarczy uwierzyć, że PiS to nie jest demon, tylko dość skorumpowana, nieudolna, niebezpieczna dla nas władza, więc trzeba się dobrze zorganizować – stwierdził Donald Tusk podczas spotkania z mieszkańcami Krosna Odrzańskiego.

Z ustaleń „Gazety Wyborczej” wynika, że opozycja i samorządowcy połączą siły. Już wkrótce mają podpisać porozumienie o wzajemnym wsparciu w wyborach parlamentarnych. – Będziemy w Senacie podpisywali wspólny dokument i nie chcę wyprzedzać faktów, jest to deklaracja wsparcia dla samorządu terytorialnego, którą mam nadzieję, podpiszą wszystkie większe partie demokratyczne – powiedział Donald Tusk na spotkaniu z mieszkańcami Krosna Odrzańskiego.

Szef PO dodał, że dokument jest przygotowany nie przez partie, tylko przez samorządowców. – W tym dokumencie między innymi jest zobowiązanie, żeby ustanowić procent w PIT, CIT na trwałe i żeby uczynić udziały samorządów w podatku absolutnie niezależnymi od warszawskich sugestii, że to co jest samorządu, jest samorządu – tłumaczył polityk.

Były premier zabrał także głos w sprawie programu „500 plus”. – Nie ma takiej partii, która wygra wybory i zmieni to, co władza wcześniej zobowiązała się i daje w postaci np. „500 plus”. Skoro ludzie dostali „500 plus” to jest ich i nie ma co wprowadzać niepokoju. Tego nikt nie ruszy – wyjaśnił szef .

Tusk o sposobach na wygraną z PiS

Według „PiS naprawdę można pokonać w wyborach”. – Nie trzeba do tego ukraść mediów publicznych, nie trzeba fałszować wyborów, nie musimy mieć 100 proc. w DPS-ach. Nie trzeba przygotowywać kopertowych wyborów, nie trzeba robić żadnej z tych rzeczy, które robi PiS – zaznaczył. Zdaniem polityka receptą na sukces jest wiara we własne możliwości. – Wystarczy uwierzyć, że PiS to nie jest demon, tylko dość skorumpowana, nieudolna, niebezpieczna dla nas władza, więc trzeba się dobrze zorganizować, umieć pogodzić różne nurty i pójść do wyborów i wygrać – mówił.

Przewodniczący Platformy uznał również, że „absolutnie kluczowe jest to, aby nie uznawać, że PiS jest wszechmocny i wszechwładny, bo PiS jest tak mocny, jak jego konkurenci są słabi”. – To nie 90 proc. Polaków chce dzisiaj głosować na partię Kaczyńskiego, tylko między 30 a 36 proc., w tych okolicach. To dobry wynik, ale to nie jest 80- 90 proc., to 35 proc.. To znaczy że 65 proc. musi pójść po rozum do głowy – wyliczał.

Czytaj też:
Janusz Kowalski poluje na Tuska? Sięgnął po wątek rosyjski