Noc z poniedziałku na wtorek w wielu regionach kraju nie należała do spokojnych. Przez centrum przeszły niebezpieczne burze, które oprócz licznych wyładowań przyniosły bardzo intensywne opady deszczu. Wszystko wskazuje na to, że zagrożenie nadal nie minęło, a na południu istnieje ryzyko przekroczenia stanów umownych na rzekach.
Gdzie jest burza? IMGW wydał ostrzeżenia
We wtorek około godziny 7 rano grzmiało na pograniczu woj. podlaskiego i warmińsko-mazurskiego, a także na wschód od Łodzi oraz północ i północny zachód od Wrocławia. W kolejnych godzinach burz może być jednak znacznie więcej.
„Dzisiaj burz należy spodziewać się na obszarze od Śląska, Małopolski i Podkarpacia, przez centrum, po wschodnie Pomorze i Warmię. Głównym zagrożeniem będą opady deszczu. Porywy wiatru nie powinny przekraczać 70-75 km/h” – poinformował o godzinie 6 rano IMGW. W mediach społecznościowych podkreślono, że znacznie większym zagrożeniem niż wiatr będą intensywne opady deszczu, które mogą sięgać od 35 do 45 mm.
Burze i ulewy to jednak nie wszystko. W wielu regionach niebezpiecznie zrobi się z powodu upałów. Ostrzeżenia drugiego stopnia obowiązują w woj. podlaskim i lubelskim, a także we wschodniej części woj. świętokrzyskiego, mazowieckiego i warmińsko-mazurskiego. W tych regionach kraju powinniśmy spodziewać się przekroczeń 30℃.
Alarm hydrologiczny na Dolnym Śląsku
Podczas gdy wschodnia Polska będzie zmagać się z upałami, sytuacja na Dolnym Śląsku będzie przeciwna. Z powodu intensywnych opadów w ostatnich dniach, a także kolejnych deszczowych prognoz IMGW wydał nowe ostrzeżenia hydrologiczne. „W wyniku intensywnych opadów deszczu mogą wystąpić gwałtowne wzrosty stanów wody wraz z przekroczeniami stanów umownych” – poinformowano nad ranem. Na odcinku Ślęzy od Borowa do ujścia do Odry wprowadzono trzeci stopień ostrzeżeń.
Wezbrania i przekroczenia stanów ostrzegawczych możliwe są również w dwóch innych województwach. Ostrzeżenia drugiego stopnia IMGW wydał dla większości powiatów w województwie opolskim, a także w południowo-zachodniej części woj. śląskiego.
Czytaj też:
Nawałnice na Podhalu. Zniszczone drogi i domy, zalane piwnice