Zaognia się spór w Trybunale Konstytucyjnym. Przyłębska pod ostrzałem

Zaognia się spór w Trybunale Konstytucyjnym. Przyłębska pod ostrzałem

Julia Przyłębska
Julia Przyłębska Źródło:trybunal.gov.pl
W Trybunale Konstytucyjnym wciąż żywy jest spór o prezesurę Julii Przyłębskiej. Cześć sędziów uważa, że dalsze piastowanie przez nią stanowiska jest niezgodne z obowiązującymi przepisami. Konflikt może mieć odzwierciedlenie w orzecznictwie TK.

Jak wskazuje „Dziennik Gazeta Prawna” spór dotyczący prezesury Julii Przyłębskiej w Trybunale Konstytucyjnym wchodzi w nową fazę. Dotychczas sędziowie, którzy sprzeciwiali się przedłużeniu jej kadencji, robili to za pośrednictwem pisemnych oświadczeń w sprawie. Teraz, echa konfliktu mają być widoczne również w orzecznictwie.

Potwierdzeniem tej tezy ma być zdanie odrębne złożone przez sędziego Mariusza Muszyńskiego, dotyczące postanowień z 8 listopada 2022 roku. Muszyński w treści swojego pisma nazywa Przyłębską "byłą prezes Trybunału Konstytucyjnego", co oznacza, że powstało ono najprawdopodobniej po 20 grudnia.

Julia Przyłębska pod ostrzałem

Co więcej, zdaniem Muszyńskiego z poczynań Przyłębskiej wynika, że zależy jej przede wszystkim na sztucznym pompowaniu wyników Trybunału Konstytucyjnego, a nie na faktycznym pomaganiu obywatelom w sporach prawnych. „Wpływa również w bałamutny sposób na dane sprawozdawcze, jakie Trybunał przedstawia opinii publicznej i innym organom państwa” – napisał sędzia TK.

Jako przykład wskazuje sprawę, w której złożył zdanie odrębne. Jak podkreśla dotyczyła ona problemu poruszanego w szeregu różnych skarg, które należało rozpatrzyć jednocześnie. W jego ocenie jest to ewidentny dowód na to, że Przyłębska na pierwszym miejscu stawia statystyki, choć jest to działanie pozorne, bo w istocie nie przyspiesza zmian w prawie.

Prezes czy nie?

Konflikt dotyczący stanowiska Przyłębskiej wybuchł na początku stycznia, kiedy część składu sędziowskiego Trybunału Konstytucyjnego sprzeciwiła się przedłużeniu jej kadencji jako prezesa TK. W ich ocenie dalsze pełnienie przez nią tej funkcji pozostaje w sprzeczności z obowiązującym stanem prawnym. W związku z tym, sędziowie: Wojciech Sych, Jakub Stelina, Mariusz Muszyński, Andrzej Zielonacki, Zbigniew Jędrzejewski oraz Bogdan Święczkowski domagają się wyboru nowego prezesa.

Z opinią sędziów nie zgadza się, oczywiście, Julia Przyłęnska. Odpowiadając na zarzuty, stwierdziła, że zgodnie z przepisami obowiązującymi w momencie jej powołania na stanowisko prezesa TK, jej kadencja nie dobiegła jeszcze końca. Natomiast przepisy dotyczące kadencyjności wprowadzone po jej powołaniu jej nie dotyczą, ponieważ w chwili ich wejścia w życie była już urzędującym prezesem Trybunału Konstytucyjnego.

Czytaj też:
Trybunał Konstytucyjny na bogato. Jest jak Bizancjum
Czytaj też:
Sex working po polsku, Tusk kontra Trzaskowski i moda na turystykę wojenną. Nowy „Wprost”

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna