Po pobiciu w szkole, 13-latek trafił do szpitala na 6 dni. Co na to dyrekcja?

Po pobiciu w szkole, 13-latek trafił do szpitala na 6 dni. Co na to dyrekcja?

Korytarz szkolny, zdjęcie ilustracyjne
Korytarz szkolny, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Fotolia / ken
W szkole podstawowej w Górkach doszło do pobicia 13-letniego ucznia. Jego obrażenia były na tyle poważne, a działania szkoły na tyle niezdecydowane, że sprawą zainteresowała się Interia.

W obliczu nagłaśnianych ostatnich aktów przemocy wśród nastolatków, coraz trudniej przejść obojętnie nawet obok drobnych bójek uczniów. Matka 13-letniego Daniela przekonuje jednak, że sprawa jej syna wcale nie jest błaha. Chłopiec miał zostać pobity przez dwie lub nawet trzy osoby, a w szpitalu spędził 6 dni.

Pobicie ucznia w szkole w Górkach

Dziennikarze Interii o sprawę chcieli zapytać dyrektora podstawówki w Górkach w województwie wielkopolskim. W środę 29 marca nie znalazł jednak dla nich czasu. Przekazano jedynie, że był na zaplanowanych uroczystościach. Dopiero w czwartek mógł przedstawić swoje stanowisko.

– Ten incydent nie powinien mieć w ogóle miejsca. Jest mi bardzo przykro – oświadczył. Poinformował dziennikarzy, że sprawą zajmuje się policja. – Poczekajmy do zakończenia dochodzenia, tam wszystko zostanie powiedziane – dodawał.

Dopytywany o swoje działania w związku z pobiciem ucznia, dyrektor Piotr Bugaj wymienił spotkania z policjantem na temat konsekwencji takich czynów, spotkanie z rodzicami oraz pogadanki w klasach.

Dyrektor podstawówki o pobiciu 13-latka

Dyrektor poinformował też o ukaraniu sprawcy. – Otrzymał naganę wychowawczą. Na koniec roku będzie miał obniżone sprawowanie – przekazał. Policja uważa jednak, że w starciu oprócz Daniela brało udział jeszcze dwóch 14-latków. Z kolei matka twierdzi, że napastników było aż trzech.

– Nie będę zabierał w tej kwestii głosu, ponieważ nie jestem organem, który prowadzi dochodzenie – mówił Bugaj, dopytywany o tę kwestię. Zapewnił jedynie, że nauczyciele byli obecni na dyżurze. Nie podjął próby wyjaśnienia, jak w takim razie mogli dopuścić do pobicia, skoro korytarz szkoły jest niezbyt obszerny.

– Policja prowadzi dochodzenie. Poczekajmy. Dlaczego mamy jeszcze dolewać oliwy do ognia? – pytał. Mama nastolatka nie kryła swojej złości na szkołę. – Panie nauczycielki stoją sobie w skupisku, oglądają paznokcie, a korytarz nie jest długi – oceniała. Sprawa pobicia trafiła do sądu rejonowego.

Czytaj też:
Nastolatki biły i poniżały 13-latkę. Nagranie zamieściły w internecie
Czytaj też:
Pobicie 18-latka w Białej Podlaskiej. Nagrywający poszczuł policjantów psami

Opracował:
Źródło: Interia.pl