Incydent podczas wystąpienia Donalda Tuska. Doszło do przepychanek

Incydent podczas wystąpienia Donalda Tuska. Doszło do przepychanek

Wiec Donalda Tuska
Wiec Donalda Tuska Źródło:PAP / Tomasz Wojtasik
Donald Tusk podczas wizyty w Kępnie skrytykował antyukraińską narrację rządu Prawa i Sprawiedliwości. W pewnej chwili przemówienie lidera PO zostało przerwane.

W środę 20 września w ramach objazdu po kraju Donald Tusk pojawił się w województwie łódzkim. W Brzezinach szef Platformy Obywatelskiej spotkał się z jedną z rodzin, która ma zostać wywłaszczona z powodu budowy CPK. W czasie briefingu prasowego w Kępnie były premier ostro recenzował politykę zagraniczną rządu PiS.

– Jesteśmy skonfliktowani od paru dni, nie wiadomo po co z Ukrainą. Z Niemcami ten Kaczyński prowadzi trzecią wojnę światową od wielu miesięcy. Z Unią Europejską dobrze wiecie jakie ma relacje. On z Morzem Bałtyckim się jeszcze nie pokłócił, ale ja jestem z Sopotu i jak słucham fal, to widzę, że i tam się zaczyna kłopot – kpił .

Donald Tusk o relacjach polsko-ukraińskich

Szef nawiązał również do pogorszenia relacji polsko-ukraińskich w związku z konfliktem o zboże. Z Ukrainą jest dokładnie tak samo, jak z wizami, dokładnie tak samo, jak z pandemią ten rząd ma dwie lewe ręce, wtedy kiedy do wykonania jest ciężka praca. Jak trzeba było w momencie, kiedy wojna wybuchła pomóc Ukraińcom to, kto pomagał, rząd? Nie, wy pomagaliście, miliony Polek i Polaków wzięło na siebie ciężar pomocy wszystkim uciekinierom z Ukrainy – mówił polityk.

– Jak tanie zboże ukraińskie zaczęło wjeżdżać do Polski to, co się okazało, że jakieś firmy do dzisiaj utajnione przez PiS zarabiały na tym gigantyczne pieniądze, a oni przez wiele miesięcy mówili, nie ma problemu z ukraińskim zbożem – dodawał.

PiS-owi opłaca się prowadzenie antyukraińskiej narracji?

Według Donalda Tuska PiS-owi opłaca się prowadzenie lekko antyukraińskiej narracji. – Uznali, że to im się opłaca wyborczo, bo ludzie niektórzy są poirytowani, czują się niepewnie, zmienia się krajobraz wokół nas ten demograficzny. Postanowili wygrać na agresji słownej przeciwko Ukraińcom. Kłopot polega na tym, że oni są naprawdę sprawni wyjątkowo wtedy, kiedy mogą zarobić coś, czyli to jest dokładnie tak samo z wizami. To, co oni dzisiaj robią w sprawie ukraińskiej, robili w sprawie migrantów. Podnosili krzyk, nikogo nie wpuścimy, migranci są zagrożeniem dla Polski, a co się okazało, że wpuścili ponad ćwierć milion osób – stwierdził.

Incydent podczas konferencji Donalda Tuska

W pewnym momencie doszło do incydentu. Obok Donalda Tuska pojawił się mężczyzna, który wyraźnie nie był zwolennikiem PO. – Ja mam do pana pytanie: dlaczego likwidował pan jednostki na wschodzie kraju. Drugie pytanie: dlaczego zakłady pracy były sprzedawane i gdzie są pieniądze za te zakłady. Trzecie pytanie: dlaczego chciał pan oddać Polskę we władze rosyjskie w razie napaści – wyliczał.

Donald Tusk postanowił odpowiedzieć mężczyźnie. – Ja bardzo panu współczuję. Pan nie jest winny temu, jest pan ofiarą tego, co PiS-owska telewizja, media wkładają ludziom do głowy. Między innymi dla pana chcę tej zmiany 15 października. Ta zmiana w Polsce potrzebna jest także dla ludzi otumanionych przez PiS-owską telewizję, którzy powtarzają te brednie, a tak naprawdę są bez winy – wyjaśnił.

W tle doszło do przepychanek z udziałem uczestników wiecu oraz osób postronnych.

Czytaj też:
Kampania KO wkracza w kolejną fazę. W trasę ruszył „Tuskobus”
Czytaj też:
Rachoń zakłócił konferencję Tuska. Będzie pilne posiedzenie RMN?