18-latek ze Starachowic (woj. świętokrzyskie) kilka dni temu zdał egzamin praktyczny na prawo jazdy i już wkrótce przymierzał się, by odebrać upragniony dokument. Młody mężczyzna nie zamierzał jednak czekać i nim dokument został przygotowany przez urząd, siadł „za kółko”. Choć już sama jazda bez tego dokumentu jest wykroczeniem, to jednak byłoby to najdrobniejsze przewinienie w porównaniu do tego, za które zostanie wkrótce skazany.
Mężczyzna mknął 9 listopada bmw z prędkością 83 km/h przez obszar zabudowany, na terenie wsi Lipowe Pole Plebańskie. Jakby tego było mało, był pod wpływem alkoholu, poinformowali policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Skarżysku-Kamiennej. Tuż po zatrzymaniu 18-latek został przebadany alkomatem, który pokazał 1,2 promila.
Według kodeksu karnego oznacza to, że popełnił on przestępstwo zagrożone karą pozbawienia wolności. Mieszkaniec Starachowic miał wyjaśnić, że to efekt wypitych dwóch piw. Teraz „za ogrom bezmyślności rozliczy go sąd” – podsumowuje podkom. Jarosław Gwóźdź, oficer prasowy.
Grozi mu trzy lata pozbawienia wolności
18-latek otrzymał mandat w wysokości 800 zł, a także 9 punktów karnych. To jednak wierzchołek góry lodowej problemów, z którymi będzie musiał się zmierzyć, bo policjanci zmuszeni byli skierować sprawę do sądu. Poinformowali, że grozi mu nawet trzy lata pozbawienia wolności, a także zakaz prowadzenia samochodu lub grzywna.
Podkom. Gwóźdź zwraca uwagę, że 18-latek „zniweczył cały trud”, jaki musiał włożyć w naukę i późniejsze zdanie stresujących egzaminów na prawo jazdy. Warto dodać, że także koszt samego kursu na prawo jazdy jest dziś w Polsce bardzo wysoki. Oscyluje wokół 2,5 do nawet 4 tys. zł, a do tego doliczyć trzeba od 50 do 250 zł za każdorazowe podejście do kursu teoretycznego i praktycznego.
Czytaj też:
Zderzenie czterech aut w woj. dolnośląskim. Jeden z kierowców ledwo stał na nogachCzytaj też:
Skandal narkotykowy w policji, dwoje funkcjonariuszy wydalonych. „Całkowity brak akceptacji”
