Padły strzały we Wrocławiu. Mieszkańcy otrzymali alert RCB w związku z obławą. Nieoficjalne ustalenia

Padły strzały we Wrocławiu. Mieszkańcy otrzymali alert RCB w związku z obławą. Nieoficjalne ustalenia

Dodano:   /  Zmieniono: 
Poszukiwany Maksymilian Faściszewski
Poszukiwany Maksymilian Faściszewski Źródło:Policja
Trwa policyjna obława za Maksymilianem Faściszewskim. To on – według nieoficjalnych informacji – miał postrzelić policjantów w czasie doprowadzenia. Funkcjonariusze są w stanie krytycznym, a uzbrojony i niebezpieczny mężczyzna pozostaje na wolności. Mieszkańcy Wrocławia otrzymali alert Rządowego Centrum Bezpieczeństwa.

We Wrocławiu przy ul. Sudeckiej padły strzały. Dolnośląscy policjanci poszukują Maksymiliana Faściszewskiego, który – jak przekazały służby – może być niebezpieczny. Z nieoficjalnych ustaleń Wyborczej wynika, że policjanci zostali postrzeleni w czasie doprowadzenie, w głowę. Do zdarzenia miało dojść w samochodzie, a sprawca strzelał z własnej broni.

Nieco więcej szczegółów ujawnia Gazeta Wrocławska, która podaje, że to nieznani sprawcy, chcąc najprawdopodobniej „odbić” zatrzymanego oddali strzały z broni palnej w kierunku policjantów. „Jeden z funkcjonariuszy zginął na miejscu, drugi walczy o życie” – pisze gazeta. KWP we Wrocławiu na razie nie potwierdza tych informacji.

– Komendant Główny Policji, nadinspektor Jarosław Szymczyk wyznaczył nagrodę w wysokości 100 tysięcy złotych dla osoby, która wskaże miejsce pobytu osoby poszukiwanej, lub przyczyni się bezpośrednio do jej ujęcia - przekazał Radiu Wrocław rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu Łukasz Dutkowiak. Nieoficjalnie mówi się, że Szymczyk pojawił się na miejscu osobiście.

Funkcjonariusze opublikowali portret pamięciowy. Mieszkańcy otrzymali alert RCB. „W związku z poszukiwaniami mężczyzny podejrzanego o usiłowanie zabójstwa, do mieszkańców Wrocławia i powiatu wrocławskiego wysłano ALERT RCB” – przekazano.

Alert we Wrocławiu po strzelaninie przy ul. Sudeckiej. Poszukiwany Maksymilian Faściszewski

Do zdarzenia miało dojść w piątek późnym wieczorem, około godz. 22:30. Jak informuje portal tuwroclaw.pl, strzały miały paść przy ul. Sudeckiej w okolicach dawnego szpitala kolejowego, niedaleko skrzyżowania z Wiśniową. „Ta część ulicy została w piątek wieczorem otoczona i zamknięta przez policję” – przekazano.

Zanim zdecydowano się na alert RCB, ostrzeżenie mieli dostać taksówkarze. Później do kontroli zatrzymywano samochody, które znalazły się w okolicy, sprawdzając czy nie ukrywa się tam poszukiwany 44-latek. Z kolei z informacji, do których dotarła Wirtualna Polska wynika, że podobne kontrole zorganizowano też między innymi w jednej z miejscowości położonej na południe od miasta.

Trwa policyjna obława po strzelaninie we Wrocławiu. Ostrzeżenie dla mieszkańców

Komenda Wojewódzka Policji przekazała w porannym komunikacie, że do niebezpiecznego zdarzenia doszło w nocy na terenie Wrocławia. Służby nie precyzują, co dokładnie się stało, ale wiadomo, że dwóch funkcjonariuszy zostało hospitalizowanych, a ich stan jest krytyczny i zagrażający zdrowiu. Lokalne media potwierdzają, że doszło do strzelaniny.

Łukasz Dutkowiak, rzecznik KWP we Wrocławiu informuje, że doszło do bardzo niebezpiecznej sytuacji, w której ucierpiało dwóch policjantów. – W tej chwili przebywają w szpitalu w stanie zagrażającym życiu – przekazał. Policjanci na ten moment nie podają więcej informacji.

Funkcjonariusze policji z prokuratorami Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej we Wrocławiu pracują pod nadzorem prokuratora i starają się ustalić okoliczności zdarzenia. Służby poszukują obecnie 44-latka, który ma około 170 cm wzrostu, włosy koloru blond i jest szczupłej budowy ciała. Mężczyzna nosi okulary, ubrany był w ciemną kurtkę z kapturem.

W komunikacie poinformowano, że to Maksymilian Faściszewski, który poszukiwany jest listem gończym za różne przestępstwa. Sprawca może być uzbrojony i niebezpieczny. Policja apeluje, by wszystkie osoby, które widziały, bądź mają wiedzę na temat jego aktualnego miejsca pobytu, skontaktowały się pod numerem alarmowym 112 lub z najbliższą jednostką policji.

facebook


Wkrótce więcej informacji
Opracował:
Źródło: WPROST.pl