Nowe informacje o postrzelonych policjantach. „Lekarze walczą o ich życie”

Nowe informacje o postrzelonych policjantach. „Lekarze walczą o ich życie”

Zatrzymanie Maksymiliana F. we Wrocławiu
Zatrzymanie Maksymiliana F. we Wrocławiu Źródło:Policja
Policjanci, których we Wrocławiu postrzelił Maksymilian F., nadal są w stanie krytycznym. Młodszy aspirant Tomasz Nowak z sekcji prasowej Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu przekazał, że lekarze „walczą o ich życie”. Napastnik usłyszał już zarzuty.

44-letni mężczyzna w piątek w nocy postrzelił we Wrocławiu dwóch policjantów. Do zdarzenia doszło przy ulicy Sudeckiej 90. W mieście zorganizowano obławę, która zakończyła się w sobotę rano, gdy zatrzymano Maksymiliana F. „Posiadający przy sobie broń i usiłujący oddalić się interweniującym policjantom 44-latek, został obezwładniony” – relacjonowała dolnośląska policja. Mężczyzna usłyszał już zarzuty usiłowania zabójstwa dwóch policjantów, za co grozi mu dożywocie.

Obaj funkcjonariusze w ciężkim stanie trafili do szpitala. Najnowsze informacje o stanie zdrowia policjantów przekazał w niedzielę rano młodszy aspirant Tomasz Nowak z sekcji prasowej Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. Ranni w głowę funkcjonariusze nadal są w stanie krytycznym – Lekarze walczą o ich życie – poinformował Nowak, cytowany przez TVN24.

Maksymilianowi F. groził policji na nagraniu

Według Onetu początkowo interwencja przebiegała spokojnie. Policjanci zatrzymali poszukiwanego listem gończym 44-latka w domu, w którym się ukrywał. Mężczyzna dał zakuć się w kajdanki i wsiadł z policjantami do radiowozu. Jak twierdzi portal, spokojne zachowanie zatrzymanego uśpiło czujność funkcjonariuszy, którzy nawet nie przeszukali Maksymiliana F. Nie zrobiła tego również kolejna dwójka policjantów, która przewoziła F. do drugiego komisariatu.

Policjantów znaleziono postrzelonych zaledwie kilkaset metrów od komisariatu. Z nieoficjalnych ustaleń portalu wynika, że 44-latek wyciągnął ukrytą broń, najprawdopodobniej pistolet czarnoprochowy, i oddał strzały w głowy siedzących przed nim policjantów. Pojawiły się również doniesienia o nagraniu, które Maksymilian F. opublikował wcześniej w mediach społecznościowych. „Jeżeli policja będzie próbowała się do mnie zbliżyć, otworzę ogień pierwszy” – odgrażał się mężczyzna.

„Zarzuty usiłowania zabójstwa dwóch policjantów”

Rzecznik Prokuratury Krajowej Karol Borchólski od początku informował, że Maksymilian F. usłyszy zarzuty usiłowania zabójstwa dwóch policjantów. Oficjalnie prokurator postawił zarzuty 44-latkowi w sobotę wieczorem. – Prokurator Dolnośląskiego Pionu Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej przedstawił zatrzymanemu Maksymilianowi F. zarzuty usiłowania zabójstwa dwóch policjantów, kwalifikowane z art. 13 par. 1 oraz art. 148, par. 3 Kodeksu karnego. Czyny te zagrożone są karą dożywotniego pozbawienia wolności – potwierdził w rozmowie z Polsat News Borchólski.

Czytaj też:
Strzelanina we Wrocławiu. Kulisy zatrzymania Maksymiliana F. „Próbował uciec”
Czytaj też:
Policjanci nie przeszukali Maksymiliana F.? Były komendant główny: „Włos się na głowie jeży”