Danuta Holecka idzie do sądu. „Trwa na mnie nagonka”

Danuta Holecka idzie do sądu. „Trwa na mnie nagonka”

Danuta Holecka
Danuta Holecka Źródło:PAP / Archiwum Leszczyński
Danuta Holecka przez lata była twarzą zamian zaprowadzonych w TVP przez Jacka Kurskiego. Teraz, kiedy media publiczne stoją u progu głębokich przemian, uważa, że jest ofiarą nagonki i zamierza dociekać swoich praw w sądzie.

13 grudnia Danuta Holecka ma poprowadzić swoje ostatnie wydanie „Wiadomości” TVP. Jak poinformowała w rozmowie z portalem Gazeta.pl, jest to ruch wyprzedzający z jej strony, bo i tak wie, że po zmianie rządu straci pracę w Telewizji Polskiej.

Holecka idzie do sądu

Holecka przez lata była centralną postacią najważniejszego programu informacyjnego TVP. To za jej rządów w „Wiadomościach”, program stał się dla wielu tubą propagandową Prawa i Sprawiedliwości. Ostatnio wokół Holeckiej zrobiło się głośno nie tylko z uwagi na kolportowane przez nią treści, lecz także z powodu raportu NIK, z którego wynika, że pracując w TVP, dorobiła się niemałej fortuny.

Do sprawy odniosła się w rozmowie z portalem Świat Gwiazd, w której podkreśliła, że nie ma sobie nic do zarzucenia. – Proszę pani, trwa na mnie nagonka, jestem zaszczuwana. Nie chcę niczego komentować (...). Co bym nie powiedziała, to będą komentować, pisać, że milionerka… Nie, ja nie chcę nic mówić. Ja to wszystko zbieram i idę do sądu – powiedziała szefowa „Wiadomości”.

Miłosz Kłeczek znika z TVP?

Danuta Holecka nie jest jedyną gwiazdą „dobrej zmiany” w TVP, która pożegna się w najbliższym czasie z pracą. W piątek Wirtualna Polska poinformowała, że z publicznym nadawcą pożegna się również Miłosz Kłeczek. Wirtualne Media ustaliły z kolei, że pracownik porozumiał się co do zakończenia współpracy z TVP. Nie jest zatrudniony w spółce na etacie, ma podpisaną ze spółką umowę typu B2B – prowadzi jednoosobową działalność gospodarczą Miłosz Kłeczek Media. Po raz ostatni Miłosz Kłeczek ma się pojawić na antenie TVP 16 grudnia.

Biuro prasowe publicznego nadawcy nie skomentowało tych doniesień. Sam zainteresowany zamieścił krótki wpis w mediach społecznościowych, w którym napisał jedynie: Jestem w biegu, więc krótko: zostaje do końca.

Czytaj też:
Nie da się zagłodzić TVP. Zdrojewski dla „Wprost”: Takie osoby można zwolnić w różnym, nagłym trybie
Czytaj też:
Część TVP dla PiS? Jacek Żakowski tłumaczy swoje kontrowersyjne słowa