Prezes PiS spotkał się z szefem Kancelarii Sejmu. Chodziło o Kamińskiego i Wąsika

Prezes PiS spotkał się z szefem Kancelarii Sejmu. Chodziło o Kamińskiego i Wąsika

Politycy PiS Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik, prezes PiS Jarosław Kaczyński i poseł PiS Mariusz Błaszczak
Politycy PiS Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik, prezes PiS Jarosław Kaczyński i poseł PiS Mariusz Błaszczak Źródło:PAP / Leszek Szymański
W sprawie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika prezes PiS spotkał się nie tylko z komendantem Straży Marszałkowskiej, ale także z Jackiem Cichockim, szefem Kancelarii Sejmu.

W środę przed Sejmem prezes PiS kilkukrotnie wdawał się w dyskusję z funkcjonariuszami Straży Marszałkowskiej w sprawie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, którzy chcieli wejść do Sejmu. PiS nadal uważa byłych szefów CBA za parlamentarzystów. Ponieważ próby interwencji nie przyniosły rezultatu, Jarosław Kaczyński zdecydował się udać na rozmowę z komendantem Straży Marszałkowskiej, podinsp. Michałem Sadoniem.

Spotkanie Jacek Cichocki-Jarosław Kaczyński. „Rozmowa na poły prywatna”

Już wcześniej było wiadomo, że Jarosław Kaczyński udał się na spotkanie z odpisem decyzji ws. Macieja Wąsika.

Interia dowiedziała się, że w spotkaniu uczestniczył także szef Kancelarii Sejmu, Jacek Cichocki.

– Rozmowa z samym ministrem była bardzo, powiedzmy sobie, skrótowa. Po drugie, na poły prywatna – powiedział portalowi Jarosław Kaczyński.

Prezes PiS domagał się pisma stwierdzającego, że to na polecenie marszałka Sejmu Szymona Hołowni Straż Marszałkowska nie chciała wpuścić polityków PiS do budynku. Tłumaczył że takie pismo politycy PiS otrzymali, a decyzja marszałka Sejmu ws. Kamińskiego i Wąsika została uchylona.

CIS potwierdziło portalowi wp.pl, że politycy nie zostali wpuszczeni do Sejmu na polecenie marszałka Sejmu. Nie zgodziło się jednak, że złożenie adnotacji i podpisu przez komendanta Straż Marszałkowskiej na odpisie postanowienia Sądu Najwyższego stanowiło przekazanie dokumentu prezesowi PiS.

Dementujemy pojawiające się w przestrzeni medialnej informacje, jakoby komendant Straży Marszałkowskiej przekazał posłowi Jarosławowi Kaczyńskiemu jakiekolwiek pismo. Jedyną czynnością dokonaną przez komendanta Michała Sadonia była skrótowa adnotacja na odpisie postanowienia” – brzmiała część oświadczenia.

Czytaj też:
Hołownia o mandacie po Kamińskim. „Stan faktyczny jest jasny”
Czytaj też:
Nowy plan PiS. Będzie wniosek do TK o delegalizację partii rządzących?

Źródło: Interia, WPROST.pl