Tomasz Komenda został niesłusznie skazany na karę 25 lat pozbawienia wolności za rzekome zgwałcenie i zabójstwo 15-letniej dziewczyny. W marcu 2018 roku został warunkowo zwolniony z odbywania kary i wyszedł na wolność. Po kilku miesiącach Sąd Najwyższy uniewinnił Tomasza Komendę.
Na początku lutego 2021 roku opolski sąd przyznał Tomaszowi Komendzie – za 18 lat spędzonych w więzieniu – zadośćuczynienie i odszkodowanie w wysokości blisko 13 mln zł. – Należy pamiętać, że Tomasz Komenda w momencie pozbawienia wolności był młodym mężczyzną. Można powiedzieć, że na skutek tej kary stracił najlepsze lata swojego życia – argumentował sąd. – Żadne pieniądze nie wynagrodzą mi tego, co straciłem. Czy to 12 czy 18 mln, to tylko moneta. Moich lat nikt już nie wróci – skomentował wówczas Tomasz Komenda.
Tomasz Komenda nie żyje. „Od dłuższego czasu miał problemy ze zdrowiem”
Informację o śmierci Tomasza Komendy przekazał Grzegorz Głuszak, dziennikarz Uwagi! TVN i Superwizjera. – Tomek zmarł z samego rana. (...) Wiem, że od dłuższego czasu miał problemy ze zdrowiem, natomiast nie chciałbym wypowiadać się na ten temat. Zmarł w wyniku długiej choroby, z którą walczył od pewnego czasu – powiedział dziennikarz na antenie TVN24.
Kilka miesięcy temu Tomasz Komenda sam opowiedział o swoich problemach zdrowotnych w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”. – Leczę się, jestem na chemii, włosy już mi odrosły. Żyję, z tym że był rak, teraz nie ma, ale nie wiadomo, czy znowu nie wróci. Do operacji się nie nadawał – mówił we wrześniu 2023 roku. Tomasz Komenda wyraził także nadzieję, że mimo różnych życiowych problemów przyjdą lepsze czasy. – Ciężko mam, ciekawe, kiedy zrzucę w końcu ten krzyż, już należałoby mi się trochę spokoju – powiedział. Tomasz Komenda zmarł w wieku 46 lat.
Czytaj też:
Nikt nie odpowie za niesłuszne skazanie Komendy. Postępowanie umorzono