Wołodymyr Zełenski nie szczędził gorzkich słów pod adresem Polski. W trakcie wizyty na Zakarpaciu ukraiński prezydent powiedział, że prosił władze naszego kraju o zapewnienie ochrony powietrznej nad magazynami gazu w pobliżu miasta Stryj w obwodzie lwowskim.
Wołodymyr Zełenski ostro o Polsce
– Prosiliśmy Polaków, żeby zestrzeliwali rakiety, które zmierzają w ich stronę. W pobliżu Stryja mamy magazyny gazu, od których zależy nasze życie, zwłaszcza zimą. Chcieliśmy, żeby ochronili chociaż to jedno miejsce. Odmówili, powiedzieli, że są gotowi do działań, ale tylko pod warunkiem wsparcia NATO – stwierdził przywódca Ukrainy.
Co więcej, ukraińska agencja UNIAN napisała w swojej depeszy, że umowa o bezpieczeństwie, którą w lipcu Polska podpisała z Ukrainą, przewiduje „przechwytywanie rosyjskich rakiet i dronów przez nasz kraj”. Tymczasem w dokumencie znajduje się jedynie zapis, że oba państwa zgadzają się, że konieczna jest kontynuacja dialogu dwustronnego oraz z innymi partnerami w celu oceny zasadności i wykonalności ewentualnego przechwytywania w przestrzeni powietrznej Ukrainy pocisków rakietowych i bezzałogowych statków powietrznych wystrzelonych w kierunku terytorium Polski.
Dokładnie tak samo wygląda sprawa myśliwców MiG-29, chociaż w czasie spotkania na Zakarpaciu Prezydent Ukrainy wyraził żal, że Polska nie dostarczyła Ukrainie nowej dostawy sprzętu wojskowego.
Sikorski odpowiedział na zarzuty Zełenskiego
Polscy ministrowie nie zostawili zarzutów ze strony Ukrainy bez reakcji. Radosław Sikorski przypomniał, że zachodnia pomoc wynosi ponad 200 mld euro. – Wśród krajów pomagających Ukrainie, jeśli wziąć pod uwagę pomoc wojskową, finansową, gospodarczą, humanitarną oraz pomoc dla uchodźców ukraińskich to w proporcji do PKB Polska zrobiła dla Ukrainy więcej niż jakikolwiek inny kraj – podkreślił szef MSZ.
Minister dodał, że w Ukrainie jest prawie 300 naszych czołgów, mnóstwo ciężkiego sprzętu, także samoloty. — Staramy się pomóc, ale też jesteśmy krajem frontowym. Nam też Rosja grozi i nie wszystko jest możliwe — mówił.
Stanowcza reakcja Kosiniaka-Kamysza
Do sprawy odniósł się również Władysław Kosiniak-Kamysz. „Polska przekazała tyle sprzętu wojskowego Ukrainie, ile było możliwe – granicą są jednak zdolności obronne i bezpieczeństwo Polski. Decyzja o zestrzeliwaniu rakiet jest zawsze odpowiedzią całego NATO, nie jednego państwa” – oświadczył szef MON dodając, że na chwilę obecną takiej decyzji Sojuszu nie ma.
Czytaj też:
„Niedyskrecje parlamentarne”. Dziwna zagrywka Kosiniaka-Kamysza. Nowe porządki HołowniCzytaj też:
Wewnętrzny sondaż PO ws. kandydata na prezydenta. „Sprawa nie jest rozstrzygnięta”