„Podjęliśmy wszelkie możliwe kroki, by naprawić skutki tej sytuacji” – czytamy w oświadczeniu Domu Pogrzebowego „Służew”, który przeprosił rodziny za to zdarzenie.
Pomyłka przy pochówku. „Bareja wymięka”
Ostatnie pożegnanie starszej kobiety zaplanowano na godzinę 11, a msza święta miała odbyć się w południe. — Zgadzała się trumna i kwiaty, jednak kiedy poprosiliśmy o otworzenie wieka, to okazało się, że w środku leży jakaś inna osoba – relacjonowała wnuczka zmarłej w rozmowie z Polsat News.
Jak później ustalono, właściwa trumna z ciałem babci została pochowana tego samego dnia, ale już o godzinie 9, i to na innym cmentarzu.
Zszokowana rodzina powiadomiła o pomyłce policję, zakład pogrzebowy oraz bliskich drugiej zmarłej kobiety.
– To jest niedopuszczalne, skandal, Bareja przy tym wymięka – skomentowała wnuczka zmarłej.
Dom pogrzebowy wydał oświadczenie
W poniedziałek 27 stycznia na profilu Facebookowym Domu Pogrzebowego „Służew” opublikowano przeprosiny skierowane do rodzin zmarłych.
„Szanowni Państwo, z głębokim żalem i pokorą zwracamy się do Rodzin i ich bliskich, by przeprosić za bolesne doświadczenie, które miało miejsce w naszym domu pogrzebowym. Naszą misją jest niesienie wsparcia i otuchy rodzinom, w najcięższych momentach życia, a to zdarzenie było sprzeczne z wartościami, którymi kierujemy się na co dzień. Pragniemy zapewnić Państwa, że podjęliśmy wszelkie możliwe działania, aby zaradzić skutkom tej sytuacji. Z wyrazami szacunku Dyrekcja Domu Pogrzebowego Służew” – napisano w oświadczeniu.
Według ustaleń, które rodzina przekazała Polsat News, pomyłka wynikała z podobieństwa nazwisk obu kobiet, co miało zmylić osobę odpowiedzialną za przygotowanie ciał do pochówku.
Policja wszczęła dochodzenie dotyczące znieważenia zwłok. Rodziny obu kobiet oczekują teraz na decyzję sanepidu w sprawie ekshumacji, która umożliwi ponowne pochowanie ciał w odpowiednich grobach.
Czytaj też:
Makabryczne odkrycie w Warszawie. Znamy szczegóły śledztwaCzytaj też:
Od dawna nie żył. Zorientowali się, bo nie płacił rachunków