Kraków od lipca czeka na nowego metropolitę, po tym jak arcybiskup Marek Jędraszewski osiągnął wiek emerytalny. Zgodnie z procedurą złożył dymisję, ale jak na razie nie został wyznaczony jego następca, pomimo tego, że hierarcha nie ma wysokich notować u papieża Franciszka.
– Arcybiskup dostał od Watykanu czas na wyprostowanie problemów. Na razie wygląda to tak, że nic w tej sprawie nie zrobił. Bierze Stolicę Apostolską na przeczekanie, a przedłużająca się procedura wyboru jego następcy pogłębia kryzys Kościoła krakowskiego – powiedział „Gazecie Wyborczej” krakowski ksiądz z ośmioletnim stażem.
Księża czekają na nowego metropolitę. Są sfrustrowani zwłoką
– Wszyscy jesteśmy już zmęczeni i sfrustrowani tym, że wciąż nie mamy nowego metropolity. Liczymy na odwilż i zmiany nie tylko personalne, ale przede wszystkim w sposobie zarządzania diecezją, bo to, co teraz się dzieje, woła o pomstę do nieba – kontynuuje duchowny.
Ksiądz zarzuca abp. Jędraszewskiemu i jego otoczeniu dzielenie księży, niezrozumiałe ruchy kadrowe z przesunięciami proboszczów, utrudnianie młodym księżom wyjazdów na studia zagraniczne, obsadzanie intratnych stanowisk kurialnych i parafii ludźmi z własnego obozu, czy gorszenie wiernych kontrowersyjnymi wypowiedziami, np. o tęczowej zarazie. Te odczucia podzielają inni księża. Między sobą rozsyłają paszkwile o metropolicie krakowskim, m.in. o tym, że „wywiozą go na taczkach”.
Kraków. Papież Franciszek wciąż nie wybrał następcy abp. Marka Jędraszewskiego
Krakowscy księża zwłoki Ojca Świętego upatrują w walce kościelnych frakcji. W grze mają być bp Sławomir Oder, bp Damian Muskus oraz bp Józef Guzdek. Według duchownych z watykańskimi koneksjami wszystkie nazwiska wymieniane na biskupiej giełdzie przepadły. Pojawiły się nowe, ale nie biskupów. W tyk kontekście mówi się o ks. Robercie Woźniaku i ks. Tomaszu Szopie.
Czytaj też:
O. Rydzyk ze specjalną nagrodą. Abp Jędraszewski: Przez wzgląd na Polskę nie umilknęCzytaj też:
Abp Jędraszewski grzmi: To my stoimy na straży prawdy o człowieku