W Konfederacji wrze po wniosku ws. Brauna. „Liczyliśmy na opamiętanie”

W Konfederacji wrze po wniosku ws. Brauna. „Liczyliśmy na opamiętanie”

Grzegorz Braun
Grzegorz Braun Źródło: PAP / Andrzej Jackowski
Grzegorz Braun próbował wrócić do Konfederacji. Jak się jednak okazuje, dawna partia nie czekała na europosła z otwartymi rękami.

W sobotę 8 marca Konfederacja zorganizowała swój kongres podczas którego wybrano nowy skład Rady Liderów, sądu partyjnego i komisji rewizyjnej. Wszystkich możliwych funkcji zostali pozbawieni współpracownicy Grzegorza Brauna - po głosowaniu w Radzie Liderów po sześć miejsc przypadło współpracownikom Sławomira Mentzena i Krzysztofa Bosaka.

Grzegorz Braun chciał wrócić do Konfederacji

Jak dowiedział się Onet, podczas partyjnego spotkania doszło do zaskakującej sytuacji. Zwolennicy europosła złożyli wniosek o jego przywrócenie do partii oraz Rady Liderów. Te informacje potwierdził Witold Tumanowicz. – Staliśmy na stanowisku, że kongres nie ma prawa przywracać członków do partii. Ale i tak poddaliśmy ten wniosek pod głosowanie – wyjaśnił. Jego wyniki nie są dobre dla Grzegorza Brauna: 46 osób było przeciw, trzy się wstrzymały a 14 polityków w ogóle nie oddało głosów.

– Liczyliśmy na jakieś opamiętanie z tamtej strony. Nasz wniosek nie spotkał się jednak z akceptacją – komentowała Marta Czech, rzeczniczka Korony dodając, że liczono na pozytywne rozstrzygnięcie, ponieważ Sławomir Mentzen oraz Grzegorz Braun docierają do różnych elektoratów.

Konfederacja lepiej sobie radzi bez Brauna?

Tymczasem wśród polityków Konfederacji ma panować przekonanie, że bez eurodeputowanego partia jest w znacznie lepszym miejscu. – Straciliśmy trochę wyborców Brauna. Zyskaliśmy jednak wyborców, których działania Brauna od nas odstraszały – powiedział Onetowi jeden z parlamentarzystów.

W poniedziałek 10 marca klub poselski Konfederacji opuścili Włodzimierz Skalik i Roman Fritz, którzy otwarcie popierają Grzegorza Brauna. - Brauniści wyszli z Konfederacji, bo chcieli więcej stanowisk i pieniędzy. Nie dostali tego, co chcieli. I teraz ten atak na nas — ocenił jeden z działaczy. W ten sposób odniósł się do zarzutów stawianych przez współpracowników Grzegorza Brauna, ale również i Janusza Korwin-Mikkego, że partia oddaliła się od swoich wcześniejszych ideałów.

Aktualnie klub liczy 16 polityków. Niejasny pozostaje nadal status Ryszarda Wilka, który został zawieszony w związku z niedyspozycją w Sejmie.

Czytaj też:
Sensacyjne wyniki najnowszego sondażu. Polacy stawiają sprawę jasno
Czytaj też:
„Niedyskrecje parlamentarne”. Powrót Sławomira Nowaka. Trump pomaga Trzaskowskiemu

Źródło: Onet.pl