W sztabie Rafała Trzaskowskiego trwa szukanie winnych spadających w ostatnich dniach sondaży kandydata Koalicji Obywatelskiej. Co ciekawe, część sztabowców nie upatruje winy w sobie, ale w liderze ugrupowania.
– Jedna ze znanych posłanek, zaangażowanych w prace sztabu, zaczęła rozpowiadać, że Donald Tusk nie chce, żeby Rafał wygrał wybory – zdradza nasz informator.
Inny polityk z kręgów rządowych wyraźnie rozbawiony zachowaniem posłanki mówi: – Wina Tuska!
Udział w „Blame Game”, czyli grze w obwinianie wziął też Radosław Sikorski, który w radiowej Trójce ogłosił, że na miejscu Rafała Trzaskowskiego wziąłby udział w debacie Telewizji Republika w Końskich. Jak argumentował, przysłowiowe Końskie, nie są spotkaniem mainstreamu, a debatą dla mieszkańców mniejszych miast.
– Radek ma swoje powody, żeby uderzać w Rafała, bo sam chciał być kandydatem na prezydenta. Dziwi mnie jednak, że robi to otwarcie już teraz, przed rozstrzygnięciem wyborów – mówi nasz rozmówca.
Inny twierdzi, że słyszy w elektoracie żale, że Radosław Sikorski nie kandyduje na prezydenta.
– W tej sytuacji lepiej poradziłby sobie w debatach, organizowanych przez prawicowe telewizje. Byłby też lepszą odpowiedzią na niebezpieczne czasy – twierdzi nasz rozmówca z kręgów rządowych.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.