Południowa i zachodnia część kraju ma powody do obaw. IMGW wydał alerty dla siedmiu województw. Skutki anomalii możemy odczuć w całym kraju.
Nadchodzi załamanie pogody. IMGW ostrzega
Nad południową i wschodnią Polskę nadciąga groźny front atmosferyczny. Meteorolodzy ostrzegają, że poza nieznacznym ochłodzeniem możemy spodziewać się anomalii w postaci burzy z gradem i opadów deszczu na poziomie 35 milimetrów na metr kwadratowy.
W związku z sytuacją meteorologiczną IMGW wydał ostrzeżenie dla siedmiu województw:
- części województwa małopolskiego,
- części województwa mazowieckiego,
- części województwa świętokrzyskiego,
- części województwa warmińsko-mazurskiego,
- województwa lubelskiego,
- województwa podkarpackiego,
- województwa podlaskiego.
Meteorolodzy informują, że temperatura w ciągu dnia będzie bardzo zróżnicowana. W regionach objętych anomalią spadnie ona do 12 stopni Celsjusza (na Pomorzu), 17 stopni w kotlinach górskich i 22 stopni w centrum kraju. Najcieplej będzie z kolei w na wschodzie, gdzie temperatura utrzyma się na poziomie 26 stopni Celsjusza.
Jak długo potrwa anomalia?
Specjaliści z IMGW szacują, że anomalia może potrwać kilka dni, chociaż znacząco przejaśnienia zauważymy już w środę. Wówczas temperatura osiągnie 16-17 stopni Celsjusza w kotlinach górskich, 20 stopni w większości kraju i nawet 23 stopnie na Lubelszczyźnie. Wciąż mroźnie będzie jednak nad morzem, gdzie słupki rtęci wskażą jedynie 11 stopni.
Meteorolodzy zaznaczają jednak, że największą zmianę aury odczujemy wieczorami. Porywiste wiatry, sięgające na wschodzie nawet 75 km/h sprawią, że temperatura w nocy spadnie do 6-8 stopni Celsjusza w większości regionów. Nieco cieplej będzie na południu 9-10 stopni.
Czytaj też:
Biało od gradu, a to jeszcze nie koniec. IMGW ostrzega przed ekstremalną pogodąCzytaj też:
Burze przetoczyły się przez Polskę. W pomoc zaangażowano wojsko