Jak zapowiadają synoptycy, w najbliższy wtorek i środę (13–14 maja) termometry w niektórych regionach Polski pokażą ponad 20 stopni Celsjusza. Będzie to jednakże krótkotrwałe ocieplenie.
Ocieplenie na dłużej? Czas pozbyć się złudzeń
Kolejne dni przyniosą ponowne ochłodzenie, które bardziej przypomina początek kwietnia niż środek wiosny. Temperatury w ciągu dnia mają się wahać od 10 do 15 stopni, a w drugiej części tygodnia nawet spaść do zaledwie 8–9 stopni.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej podaje, że nocą nadal możliwe są przymrozki. Spodziewane są również przelotne opady deszczu.
A kiedy zrobi się cieplej? Na pierwsze wyraźniejsze oznaki poprawy pogody trzeba będzie poczekać do około 20 maja. Nawet wtedy zmiany będą następowały powoli. Dopiero w ostatniej dekadzie miesiąca temperatura zacznie się stabilizować w granicach średnich wartości dla tego okresu, a miejscami może je przekroczyć.
Słupki termometrów wystrzelą do góry. Ale nieprędko
Pod koniec miesiąca można się spodziewać znacznie przyjemniejszych temperatur – popołudniami słupki termometrów mogą sięgnąć 18–23 stopni, a nocą nie powinno być już chłodniej niż 10–12 stopni.
Istnieje także prawdopodobieństwo, że w ostatnich dniach maja termometry pokażą nawet 25 stopni lub więcej. Niestety, nie oznacza to automatycznie bezchmurnej aury. Meteorolodzy z Europejskiego Centrum Prognoz Średnioterminowych ostrzegają, że wraz z cieplejszym powietrzem pojawią się również intensywniejsze opady deszczu. Mało tego, możliwe są także burze.
Prognozy na lato 2025. Gorąco, ale wilgotno
W kontekście zbliżającego się lata prognozy są dość optymistyczne. Synoptycy przewidują, że tegoroczne wakacje będą cieplejsze niż w poprzednich latach, ale również bardziej deszczowe.
Może to okazać się korzystne w walce z przedłużającą się suszą, która od miesięcy dotyka wiele regionów Polski.
Czytaj też:
Wyż Riccarda nie odpuszcza. Polska w okowach dotkliwego chłoduCzytaj też:
Na polskich rzekach pojawiły się tajemnicze obiekty. Wiemy, do czego służą