Trzaskowski ujawnił dane pana Jerzego od kawalerki Nawrockiego. Jest ruch UODO

Trzaskowski ujawnił dane pana Jerzego od kawalerki Nawrockiego. Jest ruch UODO

Rafał Trzaskowski
Rafał Trzaskowski Źródło: PAP / Łukasz Gągulski
Rafał Trzaskowski wręczył na debacie prezydenckiej Karolowi Nawrockiemu kopertę. Na drugi dzień ujawniono, że znalazły się tam dane pana Jerzego od kawalerki kandydata PiS. Sprawę z urzędu podejmie Urząd Ochrony Danych Osobowych.

– To jest ostatnia szansa, propozycja, żeby się zachować w sposób uczciwy. Proszę bardzo, panie Karolu, niech pan przyjmie, przeczyta pan sobie i zobaczy pan, jak można zachować się w sposób uczciwy – powiedział na koniec części swobodnej debaty prezydenckiej Rafał Trzaskowski. Następnie podszedł do stojącego obok niego Karola Nawrockiego i położył na jego pulpicie kopertę.

Początkowo obie strony nie chciały ujawnić, co było w środku. Ostateczne na drugi dzień włodarz Warszawy ujawnił, że był tam numer konta Domu Pomocy Społecznej, w którym dziś przebywa pan Jerzy. „Pan Jerzy nie ma już mieszkania, które Nawrocki »przejął«, a potem z cynizmem sugerował, że ktoś inny »schował«; go w DPS-ie. Nie. To przez pana zaniedbanie pan Jerzy tam trafił” – zwrócił się do kandydata PiS.

Debata prezydencka. Rafał Trzaskowski ujawnił dane pana Jerzego od kawalerki Karola Nawrockiego

W tej samej kopercie był też jeden prosty cytat Antoniego Słomińskiego: „Jeśli nie wiesz, jak się zachować – zachowaj się przyzwoicie”. Trzaskowski opublikował jednak również nazwisko pana Jerzego oraz dokładny adres Domu Pomocy Społecznej, w którym przebywa pan Jerzy. Głos w sprawie zabrał w komunikacie rzecznik prasowy Urzędu Ochrony Danych Osobowych.

Karol Witowski podkreślił, że „prezes UODO podejmie sprawę z urzędu”. Postępowanie zostanie również wszczęte wobec Nawrockiego, który ujawnił dane pana Jerzego w wywiadzie wideo. Rzecznik podkreślił, że „ujawnione dane nie stanowią same w sobie danych szczególnej kategorii”, ale kluczowy jest to kontekst, który sprawia, że „okoliczności są wyjątkowe”.

Posłowie muszą być przeszkoleni z ochrony danych osobowych?

Warto przypomnieć, że Urząd Ochrony Danych Osobowych zajmuje się już posłami PiS Przemysławem Czarnkiem, Pawłem Szefernakerem i Andrzejem Śliwką. Pierwszy z wymienionych podczas konferencji prasowej ujawnił dane dwóch osób: imiona, nazwiska, imiona rodziców, numery ewidencyjne PESEL, numery i serię dowodów osobistych, numery NIP oraz adresy zamieszkania. UODO zapowiedziało, że po zakończeniu kampanii będzie chciało przeprowadzić szkolenia z ochrony danych osobowych.

Czytaj też:
Trzaskowski ujawnił dane pana Jerzego. Złamał przepisy? Prawnik stawia sprawę jasno
Czytaj też:
Ostatnie starcie kandydatów na prezydenta. Trzaskowski zmęczony, Nawrocki z kryzysem mieszkaniowym

Źródło: WPROST.pl / uodo.gov.pl