Na przełomie maja i czerwca odbyły się terminowo wybory prezydenckie 2025. W drugiej turze zwyciężył Karol Nawrocki, kandydat obywatelski, którego przez całą kampanię wspierali politycy Prawa i Sprawiedliwości. Gdy Państwowa Komisja Wyborcza opublikowała oficjalnie wyniki głosowania – co miało miejsce 2 czerwca rano, kilka godzin po zakończeniu liczeniu kart w lokalach w całym kraju – wkrótce zaczęły pojawiać się doniesienia o możliwych nieprawidłowościach.
Po paru dniach pierwsze obwodowe komisje wyborcze zaczęły przyznawać się do błędnie wypełnionych protokołów – przewodniczący OKW m.in. wpisali wyniki kandydatów na odwrót, przez co głosy oddane na Rafała Trzaskowskiego, kandydata Platformy Obywatelskiej, przypisano Nawrockiemu. Tego typu pomyłek było więcej. Poseł PO – Roman Giertych – zachęcał Polaków, by tłumnie pisali protesty wyborcze. Do Sądu Najwyższego spłynęło ich finalnie kilkadziesiąt tysięcy. Ostatecznie SN uznał jednak wybory 2025 na początku lipca.
W międzyczasie, w Prokuraturze Krajowej, powołano zespół, który miał za zadanie koordynować liczne śledztwa ws. możliwych przestępstw związanych z demokratycznym wyborem głowy państwa. Rzecznik prasowy PK – prok. Przemysław Nowak – poinformował, że po „pojawieniu się informacji o anomaliach w WK, PK zdecydował się na powołanie biegłych”. – W ciągu tych kilkunastu dni prok. dokonali oględzin 250 komisji. W 166 komisjach nie stwierdzono rozbieżności, w 84 komisjach stwierdzono nieprawidłowości — wskazał w piątek po południu, cytowany przez portal Onet. Wśród odchyleń od normy są m.in. przypadki przypisania jednemu z kandydatów głosów nieważnych.
Wybory prezydenckie 2025. Tyle głosów „odjęto” Rafałowi Trzaskowskiemu
Jak ustalono, w 42 KW część głosów uzyskanych przez kandydata PO trafiło na konto Nawrockiego. W 34 KW zaś to głosy kandydata PiS-u dodano Trzaskowskiemu. W ośmiu komisjach miało miejsce nieprawidłowe uznanie głosów za nieważne lub ważne.
– Podsumowanie tego wszystkiego pozwala stwierdzić, że Karol Nawrocki powinien otrzymać o 1538 głosów mniej, a Rafał Trzaskowski o 1541 głosów więcej niż w oficjalnych wynikach – mówił prok. Nowak. Dodał, że ustalono to po przeanalizowaniu sytuacji w „250 komisjach, które miały być obarczone ryzykiem”.
Dlaczego w ogóle doszło do nieprawidłowości? Jeszcze nie wiadomo. Gdy sprawa zostanie zakończona, opublikowane zostanie sprawozdanie z prac śledczych.
Czytaj też:
Rząd szykuje bon energetyczny. 1200 zł trafi do seniorówCzytaj też:
Sikorski poprosił Dudę o radę. W tle kwestia Nawrockiego
