Brudziński zrezygnuje z funkcji sekretarza generalnego PiS

Brudziński zrezygnuje z funkcji sekretarza generalnego PiS

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. J. Undro/PAP Źródło:PAP
Joachim Brudziński - sekretarz generalny PiS i przewodniczący zarządu głównego - wyjaśnia, że chce zrezygnować z jednej z tych funkcji, by w większym stopniu zaangażować się w działalność PiS na Pomorzu Zachodnim.

"Zwróciłem się z prośbą do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, bym w ramach obowiązków, które pełnię we władzach krajowych partii, mógł w znacznie większym stopniu angażować się w prace PiS na Pomorzu Zachodnim" - powiedział na poniedziałkowej konferencji prasowej w Szczecinie Brudziński.

"Pełnienie funkcji przewodniczącego zarządu głównego i sekretarza generalnego spowodowało m.in. to, że w znacznie mniejszym stopniu mogłem się angażować w prace partii na Pomorzu Zachodnim" - dodał. Przypomniał, że po przegranych przez PiS wyborach parlamentarnych złożył pisemną rezygnację ze wszystkich zajmowanych przez niego stanowisk, ale ta rezygnacja nie została przyjęta.

Oddałem się do dyspozycji prezesa PiS i Rady Politycznej; przyjmę lojalnie każdą decyzję - podkreślił. Dodał, że jego sprawa będzie omawiana na posiedzeniu zarządu głównego PiS jeszcze w tym tygodniu; następnie prezes Kaczyński będzie wnioskował do Rady Politycznej PiS o zmianę na jednym lub drugim stanowisku - sekretarza generalnego PiS lub przewodniczącego zarządu głównego.

Według sekretarza generalnego PiS, planowana na sobotę Rada Polityczna partii zajmie się przede wszystkim wyborem wiceprezesów. Pytany przez dziennikarzy, czy będzie rozważany powrót Ludwika Dorna na stanowisko wiceszefa PiS, powiedział: "mam nadzieję, że Ludwik Dorn będzie wiceprezesem". Zastrzegł jednak, że decyzja należy do władz PiS.

"(Dorn) powinien w partii pozostać, bo jest jej wartością, a nie balastem" - zaznaczył Brudziński.

"Jestem więcej niż zadowolony z pracy Joachima Brudzińskiego" - zapewnił na konferencji prasowej we Wrocławiu Jarosław Kaczyński. Wyjaśnił jednak, że chciałby uzupełnić komitet polityczny także o przedstawicieli innych partyjnych środowisk, a Joachim Brudziński pełni dwie funkcje, które mu to umożliwiają. Nie ma sensu, żeby jeden człowiek blokował dwa miejsca" w komitecie - dodał. Powiedział też, że zaproponował Brudzińskiemu pozostanie na "wyższej" funkcji, czyli przewodniczącego Zarządu Głównego PiS. To funkcja w partii druga po prezesie.

Innego zdanie jest grupa członków PiS z Krakowa. Chcą oni wystąpić do Jarosława Kaczyńskiego z wnioskiem o przyjęcie rezygnacji Joachima Brudzińskiego z obydwu zajmowanych funkcji. 

Jak podkreślił b. poseł tej partii Bogusław Bosak, który poinformował o tych zamiarach krakowskich posłów, Brudziński uzyskał w ostatnich wyborach zbyt słaby wynik, aby mógł pełnić tak eksponowane funkcje. W październikowych wyborach Brudziński, startujący w Szczecinie, otrzymał nieco ponad 33 tys. głosów.

Krakowski działacz dodał, że list w tej sprawie, podpisany przez kilkudziesięciu członków PiS z Krakowa, zostanie przekazany J. Kaczyńskiemu w sobotę, na najbliższym posiedzeniu Rady Politycznej tej partii.

"Uważamy, że dobrym rozwiązaniem jest łączenie funkcji prezesa partii i przewodniczącego zarządu głównego, tak jak to było do momentu, gdy Jarosław Kaczyński został premierem" - powiedział Bosak. "Z kolei funkcja sekretarza generalnego musi się wiązać z dużym doświadczeniem politycznym, niekwestionowaną pozycją i estymą wśród członków. W PiS-ie jest naprawdę wielu bardzo znanych i doświadczonych polityków, takich jak np. Adam Lipiński, czy Krzysztof Tchórzewski, którzy zapewne lepiej sprawdzaliby się niż Joachim Brudziński" - dodał.

ab, em, iar, pap