W oświadczeniu rozesłanym do mediów, działacze sopockiego PiS poinformowali, że chodzi im o sprawy, w których pojawiły się nazwiska prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego oraz wiceprezydentów: byłego - Cezarego Jakubowskiego i obecnego - Wojciecha Fułka oraz innych wysokich urzędników miejskich.
Działacze PiS chcą, by ministerstwo nakazało ponowny przegląd "postępowań sprawdzających i przygotowawczych, prowadzonych przez sopocką policję, Prokuraturę Rejonową w Sopocie, oraz Prokuratury Okręgową i Apelacyjną w Gdańsku".
Członkowie PiS zapowiedzieli, że w ciągu tygodnia przedstawią za pośrednictwem pomorskich parlamentarzystów szczegółową listę zagadnień, "którymi nie chciały zająć się, bądź zajmowały się nieudolnie tutejsze organa ścigania".
"Mamy nadzieję, że nasze obawy, co do bezstronności prokuratur i organów ścigania w Sopocie, okażą się bezpodstawne. Jednocześnie czujemy się w obowiązku oświadczyć, że miernikiem owej bezstronności winno być podjęcie przez prokuraturę spraw, o których mowa" - napisali w oświadczeniu działacze PiS.
Żądanie członków PiS związane jest z publikacją w sobotniej "Rzeczpospolitej". Gazeta napisała, że prezydent Sopotu, Jacek Karnowski (PO) w marcu br. w zamian za pomoc w uzyskaniu pozwolenia na nadbudowę strychu w sopockiej kamienicy, domagał się od lokalnego przedsiębiorcy Sławomira Julke dwóch mieszkań. Biznesmen zawiadomił prokuraturę. Sprawa trafiła do gdańskiego biura do spraw przestępczości zorganizowanej Prokuratury Krajowej (ma ono siedzibę w Sopocie).
Jacek Karnowski zawiesił swoje członkostwo w PO i udał się na kilkudniowy urlop. Jak poinformowała PAP Magdalena Jachim, rzecznik Urzędu Miast w Sopocie 29 lipca odbędzie się sesja sopockiej Rady Miasta, na której radni mają przedyskutować sprawę domniemanej korupcji prezydenta Sopotu. Sesję zwołano na prośbę sopockiego PiS.
pap, keb