Donald Tusk podczas dzisiejszego spotkania z przedstawicielkami Kongresu Kobiet Polskich zadeklarował, że w połowie okręgów pierwsze miejsca na listach wyborczych PO otrzymają kobiety. Tusk nie zadeklarował jednak jednoznacznie, czy PO poprze ustawę parytetową jeśli ta trafi do Sejmu.
- Premier powiedział nam, że niezależnie od tego, jak będzie przebiegała praca w parlamencie nad parytetami, to Platforma w wyborach samorządowych wprowadza swoje wewnętrzne rozwiązania - poinformowała jedna z organizatorek KKP, Henryka Bochniarz. Oprócz złożenia obietnicy, że kobiety będą otwierały połowę list wyborczych PO, Tusk zadeklarował również, że na każdej liście PO pierwsze sześć miejsc zajmować będą naprzemiennie kobieta i mężczyzna.
W sprawie drugiego najważniejszego postulatu Kongresu Kobiet – a więc utworzenia instytucji rzecznika ds. kobiet – premier nie chciał się wypowiadać. Stwierdził jednak, że jest przeciwny tworzeniu dodatkowych instytucji.
Kongres Kobiet Polskich to społeczna inicjatywa zrzeszająca osoby indywidualne, organizacje pozarządowe, przedstawicielki biznesu, polityki, świata nauki, sztuki, samorządów, związków zawodowych, związków pracodawców i wiele innych środowisk.
PAP, TVN24, arb
W sprawie drugiego najważniejszego postulatu Kongresu Kobiet – a więc utworzenia instytucji rzecznika ds. kobiet – premier nie chciał się wypowiadać. Stwierdził jednak, że jest przeciwny tworzeniu dodatkowych instytucji.
Kongres Kobiet Polskich to społeczna inicjatywa zrzeszająca osoby indywidualne, organizacje pozarządowe, przedstawicielki biznesu, polityki, świata nauki, sztuki, samorządów, związków zawodowych, związków pracodawców i wiele innych środowisk.
PAP, TVN24, arb