Pielęgniarki okupują gabinet dyrektora szpitala

Pielęgniarki okupują gabinet dyrektora szpitala

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kilka pielęgniarek i położnych rozpoczęło po południu okupację gabinetu dyrektora Radomskiego Szpitala Specjalistycznego. Domagają się podwyżek.

"Siostry są wewnątrz budynku, tam gdzie urzęduje dyrektor" - poinformowała przewodnicząca szpitalnego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Anna Trzaszczka. Jej zdaniem, ich obecność nie utrudnia mu wykonywania zadań.

Trzaszczka wyjaśniła, że motywacją decyzji o zaostrzeniu formy protestu jest chęć zmobilizowania dyrekcji oraz władz samorządowych do rozmów.

Siostry strajkują od kilku dni, dotychczasowe rozmowy z dyrekcją i samorządowcami kończyły się fiaskiem. Pielęgniarki obniżyły żądania dotyczące podwyżek - pierwotnie chciały 600 brutto do podstawy wynagrodzenia, później 500 zł, obecnie postulują wzrost wynagrodzeń o 450 zł.

Dyrektor szpitala proponował, że wypłaci pielęgniarkom 1,2 mln zł, które szpital ma otrzymać z NFZ z tytułu tzw. nadwykonań za pierwsze półrocze br. Dodatek miałby być wypłacony jednorazowo lub w ratach przez pięć miesięcy. Według protestujących, dyrekcja nie jest w stanie określić, kiedy pieniądze dla pielęgniarek mogłyby być wypłacone.

Radomski szpital jest jedną z największych lecznic w regionie. Przyjmuje pacjentów nie tylko z Radomia, ale i z sąsiednich powiatów. Placówka zatrudnia 1500 osób, z czego ok. 600 to pielęgniarki i położne. Dyrekcja szacuje, że w szpitalu przebywa obecnie ok. 200 pacjentów; w sumie jest tam 600 łóżek. Placówka ma 20 mln zł długu, z czego 5 mln zł to zobowiązania wymagalne. Prawie 80 proc. budżetu szpitala pochłaniają wynagrodzenia.

Ministerstwo grozi wygaszaniem oddziałów

Wiceminister zdrowia Jakub Szulc zapowiedział, że jeśli protest pielęgniarek z radomskiego szpitala będzie trwał i zagrożone zostanie bezpieczeństwo zdrowotne pacjentów, wygaszane będą kolejne odziały w tej placówce. Na razie przeniesieni zostaną pacjenci z oddziału chirurgicznego.

"Jesteśmy gotowi do podejmowania na bieżąco działań, wspólnie z wojewodą mazowieckim, w momencie, gdyby się okazało, że bezpieczeństwo zdrowotne ludzi, którzy leżą w szpitalu w Radomiu, jest zagrożone. Póki co dotyczy to jednego oddziału - chirurgicznego, gdzie zostały już podjęte decyzje o przenoszeniu pacjentów" - powiedział na konferencji prasowej w Warszawie Szulc.

pap, keb/bcz