"Niemożliwe, by nasi żołnierze utrzymali kontrolę w bazach"

"Niemożliwe, by nasi żołnierze utrzymali kontrolę w bazach"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Waldemar Skrzypczak (fot. WPROST) Źródło:Wprost
Niedawno zdymisjonowany były dowódca wojsk lądowych w Afganistanie, gen. Waldemar Skrzypczak, po kolejnej - 13 już śmierci polskiego żołnierza - powtarza swoją opinię, że polskie bazy są coraz mniej bezpieczne. - Skoro oni organizują już ataki w pobliżu polskich baz, to znaczy, że nasza kontrola jest iluzoryczna. I dodaje: „Nadszedł czas na pytanie: Kto kontroluje prowincję Ghazni? My, czy talibowie?” mówił gen. Skrzypczak w TVN24.
Po śmierci poprzedniego polskiego żołnierza, kapitana Daniela Ambrozińskiego, w sierpniu tego roku, ta kolejna tragedia zdaje się potwierdzać teorię generała, że „w obecnej sytuacji niemożliwe jest, by nasi żołnierze utrzymali kontrolę w prowincji Ghazni". - Na pewno nie z tym potencjałem, którym tam dysponujemy – powiedział gen. Skrzypczak w TVN24.

Kto tam rządzi? My, czy oni?

Generał wyraził opinię, iż ta śmierć pokazuje, że Polacy tracą kontrolę nad swoim terytorium w Afganistanie, a terroryści zaczynają opanowywać większe połacie terenu. - Talibowie przenieśli się do niej z innych lokalizacji. Tam mogą się spokojnie przygotowywać do kolejnych ataków. jakie więc trzeba wyciągnąć wnioski? - Dziś trzeba sobie zadać pytanie: kto tę prowincję kontroluje: My, czy talibowie? Ostatnie wydarzenia pokazały, że nasza kontrola jest iluzoryczna, skoro oni organizują już ataki w pobliżu naszych baz – mówił w TVN24 były dowódca Afganistanie.

Dowódcy zgodnie podkreślają: zmienić zadania Polskich żołnierzy

Również generał Stanisław Koziej, popiera opinię gen. Skrzypczaka. Były minister obrony narodowej, powiedział, że „te pojedyncze wydarzenia układają się w czarną serię. A to udowadnia dobitnie, że trzeba się zastanowić nad sprawami bardziej ogólnymi, strategicznymi, a nie tylko stricte wojskowymi".

Według Kozieja uważa ponadto, że nasi żołnierze nie powinni być w takiej sytuacji obarczani tak wieloma zadaniami, ponieważ liczba kontyngentu nie zostanie wzmocniona.  - Oni nie powinni otrzymywać zadań ponad możliwości ich wykonywania. Dlaczego my mamy dawać do dyspozycji NATO wojsko bez żadnych ograniczeń na jego użycie? – zastanawia się.

- Najwyższy czas, aby Polska przestała uczestniczyć w zadaniach, które mają na celu tylko rozwiązania militarne. Powinniśmy przestać myśleć kategoriami: jak wesprzeć militarnie a zacząć myśleć, (…) jak wyjść naprzeciwko potrzebom miejscowej ludności – mówi gen. Polko.


iar, TVN24, pap, dar