Głupota zamiast konsekwencji

Głupota zamiast konsekwencji

Dodano:   /  Zmieniono: 
Minister Klich przechodzi samego siebie. Nie dość, że odroczył modernizację przestarzałej Polskiej Marynarki Wojennej, to jeszcze swoją decyzję uargumentował w najgłupszy z możliwych sposobów.

Szef MON nie czuje się odpowiedzialny za wstrzymanie budowy jedynej realizowanej (początkowo planowano ich siedem) korwety klasy „Gawron" między innymi dlatego, że… nie jego rząd podjął decyzję o jej budowie! Taka argumentacja świadczy albo o niebotycznym dyletanctwie ministra Klicha, albo o lekceważeniu odbiorcy. Czy szef MON zdaje sobie sprawę ile czasu trwa proces projektowania i produkcji okrętu wojennego, czy jakiegokolwiek bardziej złożonego sprzętu wojskowego?

Od rozpoczęcia prac nad amerykańskimi niszczycielami klasy Arleigh Burke do wprowadzenia do linii pierwszego z nich minęło 9 lat (1980-1989), w przypadku pocisków Patriot okres ten był znacznie dłuższy. Od ogłoszenia wymagań do wejścia w użycie minęło 20 lat (1964-1984) , z czego 8 (1976-1984) przeszło pod znakiem intensywnego dopracowywania i testów. Znany nam skądinąd F-16 rodził się od końca lat 60. do roku 1976, kiedy pierwszy seryjny myśliwiec tego typu wytoczono z hangaru. Wszystkie nowoczesne konstrukcje wojskowe potrzebują mniej więcej dekady, zanim z rysunku na papierze powstaną seryjne maszyny. Realizacja poważnych kontraktów wojskowych wymaga więc przede wszystkim konsekwencji i musi być niezależna od zmieniającej się sytuacji politycznej.

Alternatywą może być tylko paraliż sił zbrojnych i niszczenie rodzimego przemysłu. Warto nadmienić, że celu budowy „Gawronów" gdyńska Stocznia Marynarki Wojennej zakupiła drogi, specjalistyczny sprzęt, który do dzisiaj niszczeje w magazynach.

[[mm_1]]