PiS: premierze, gdzie ta komisja?

PiS: premierze, gdzie ta komisja?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mariusz Błaszczak (fot. A. Jagielak /Wprost)
PiS stworzyło specjalną stronę internetową "Afery PO" na której odliczany jest czas od momentu złożenia przez premiera Donalda Tuska zapewnienia o powołaniu komisji śledczej, która ma wyjaśnić sprawę afery hazardowej. We wtorek o godz. 14 minęło od tego czasu 12 dni i 23 godziny.
PO gra na zwłokę nie składając wniosku o powołanie komisji śledczej, która badałaby ewentualne nieprawidłowości w pracach nad zmianami w tzw. ustawie hazardowej - powiedział rzecznik klubu PiS Mariusz Błaszczak. - My mobilizujemy żeby skończyć ze słowami, a zacząć działać - dodał.

Afera goni aferę

Do działania wezwała premiera Tuska również posłanka PiS Beata Kempa. - Afera goni aferę. Wzywamy premiera Tuska do uwiarygodnienia siebie i swoich tez, które przedstawił przed całym społeczeństwem. Premier mówił, że aferę trzeba wyjaśnić szybko i do bólu. Na to liczymy - mówiła Kempa.

 Błaszczak zapowiedział, że na wtorkowym posiedzeniu Konwentu Seniorów PiS zwróci się z wnioskiem o uzupełnienie porządku obrad rozpoczynającego się w środę posiedzenia Sejmu o pierwsze czytanie uchwały ws. powołania komisji śledczej. U marszałka Sejmu są już dwa projekty uchwał w tej sprawie - złożone przez PiS i Lewicę.

Najpierw teraźniejszość, potem historia

Z kolei Beata Kempa zaapelowała o powołanie na stanowisko szefa komisji przedstawiciela jej klubu. Tego samego zdania jest Błaszczak, który uważa, że PiS powinien mieć przewodniczącego komisji, bo "Platforma nie może być sędzią we własnej sprawie". Posłowie PiS chcą również, by zakres działania komisji obejmował przede wszystkim okres rządów PO, a dopiero później komisja mogłaby "zająć się historią" - czyli nowelizacjami ustawy hazardowej za rządów SLD i PiS. - Nie mamy nic do ukrycia - zapewnił jednocześnie Błaszczak. Prace komisji miałyby również dotyczyć wątku stawiania zarzutów ws. afery gruntowej Mariuszowi Kamińskiemu, które PiS uważa, za wywieranie nacisku na byłego szefa CBA.

Błaszczak dodał, że kandydaci PiS do komisji będą wybrani spośród tych członków klubu, którzy już mają certyfikat dostępu do informacji niejawnych. Nie chciał ujawnić nazwisk.

PAP, arb