Kierowniczka domu opieki w Radości skazana

Kierowniczka domu opieki w Radości skazana

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sąd Rejonowy na warszawskiej Pradze skazał kierowniczkę domu opieki w Radości, Katarzynę Z., za  psychiczne i fizyczne znęcanie się nad pensjonariuszami. Kobiecie wymierzono wyrok dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat. Wydając wyrok, sąd uwzględnił prośbę Katarzyny Z. o dobrowolne poddanie się karze – podaje IAR
Sąd skazał oskarżoną za dwa zarzucane jej czyny. Pierwszy dotyczy psychicznego i fizycznego znęcania się nad schorowanymi pensjonariuszkami. Według sądu, oskarżona używała wobec nich wulgaryzmów oraz biła. Drugim zarzutem jest narażenie na bezpośrednią utratę życia. Katarzyna Z. nie wezwała karetki pogotowia do umierającej pensjonariuszki. Kierowniczka domu opieki w Radości ma ponadto wypłacić również cztery tysiące złotych na rzecz powiatowego szpitala w Iławie oraz trzech tysięcy ośmiuset złotych zadośćuczynienia maltretowanym pensjonariuszom. Ponadto, nie może uprawiać zawodu opiekunki przez siedem lat oraz poddać się zabiegom terapeutycznym. Oskarżona odmówiła komentarza.

Dowód nagrany telefonem komórkowym

Sprawa została nagłośniona przez media przed niespełna dwoma laty, kiedy jeden z sanitariuszy, Łukasz K., - który przez dwa miesiące pracował w placówce, odpracowując zastępczą służbę wojskową - nagrał z ukrycia znęcający się nad podopiecznymi personel. Jako pierwszy o sprawie napisał dziennik "Polska" w grudniu 2007 roku, powołując się na filmy nakręcone telefonem komórkowym przez Łukasza K. Według gazety na filmach widać, jak stare, schorowane i bezbronne kobiety były bite po twarzy, wyzywane w sposób wyjątkowo wulgarny i maltretowane.

Na ławie oskarżonych, obok Katarzyny Z. zasiadło również pięć innych osób. We wrześniu i grudniu ubiegłego roku sąd skazał czterech oskarżonych na kary pozbawienia wolności w zawieszeniu. Dwie kobiety i dwaj mężczyźni dobrowolnie poddali się karze. Skazani przebywają pod dozorem kuratora.


IAR, dar