Abp Nycz napisał o zagrożeniu dla tradycji i symboli religijnych na czele z krzyżem. Zdaniem metropolity warszawskiego często używa się argumentu, że są to tradycje, zwyczaje, symbole dla większości ludzi martwe, zaś tolerancja wobec przekonań innych domaga się ich usunięcia z miejsc publicznych. "Nie możemy się zgodzić na tak rozumianą tolerancję. Na takie zamiary trzeba odpowiadać zdecydowanym sprzeciwem wobec wszelkich prób zabierania ludziom wierzącym prawa do świadectwa wiary, także w przestrzeni publicznej i poprzez znaki oraz symbole religijne" - podkreślił w liście abp Nycz.
Dodał, że dobrze się stało, że sprawa krzyży we włoskiej szkole poruszyła ludzi we Włoszech i Europie. "W tym kontekście cieszy uchwała polskiego parlamentu w tej sprawie, podjęta znakomitą większością głosów" - zaznaczył metropolita warszawski. Sejm w uchwale w sprawie ochrony wolności wyznania i promocji wartości będących wspólnym dziedzictwem narodów Europy ocenił krytycznie wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka zakazujący obecności krzyży w klasach szkolnych we Włoszech. W uchwale podkreślono, że "znak krzyża jest nie tylko symbolem religijnym i znakiem miłości Boga do ludzi, ale w sferze publicznej przypomina o gotowości do poświęcenia dla drugiego człowieka" i wyraża wartości budujące szacunek dla godności każdego człowieka i jego praw. Dodano również, że krzyż nawiązuje do tradycji wolnościowej I Rzeczypospolitej, która była w ówczesnej Europie wzorem tolerancji w sferze narodowościowej i religijnej.
Abp Nycz zachęcił wiernych, aby dali świadectwo, że choinka, wieczerza wigilijna, pasterka, rodzinne kolędowanie "są wyrazem głębokiej wiary w Chrystusa, który dla nas wszystkich stał się człowiekiem i nieustannie do nas przychodzi, aby dać nam udział w życiu Boga".PAP, dar