TVN ujawnił w poniedziałek nagranie z ukrytej kamery, na którym widać było jak ojciec Rydzyk podczas spotkań z Polonią w Toronto oraz Chicago skarży się na głupotę Polaków. - Ci ludzie chodzący do kościoła nieraz, przystępując do komunii tak są głupi, że przechodzi ludzkie pojęcie. Tak zazdrośni, tak źli - skarżył się Rydzyk. Teraz szef Radia Maryja grozi, że ujawni w swoich mediach wizerunek dziennikarza, który był autorem nagrania. Radio Maryja oskarża TVN o stosowanie ubeckich metod.
- Popatrzmy dlaczego Radio Maryja jest atakowane. Ja jeszcze się ustosunkuję do tego, co było w Toronto i w Chicago. Bo tam był taki człowiek. Mamy jego zdjęcia, myślę, że trzeba to opublikować w "Naszym Dzienniku", niech ludzie widzą - zapowiadał dyrektor Radia Maryja, który łączył się ze swoją rozgłośnią z USA. - Ja rozmawiam jak z każdym innym, a tu coś kombinuje, później wyrywa fragment z tego, puszczają gdzieś. To jest TVN! Mieli pieniądze, żeby jechał za mną i do Toronto i do Chicago - mówił o dziennikarzu TVN-u. Rydzyk zdradza też, że mężczyzna od początku wydawał mu się podejrzany, bo "w czasie mszy się nie modlił tylko gdzieś patrzył".
- A później na opłatku podchodzi, ukryta kamera - nieee, to takie niskie! To są metody TVN-u!. Jakie to dziennikarstwo! Ja się tak czuję, jak na przesłuchaniach SB! Naprawdę, bo ja byłem przez tych ubeków przesłuchiwany. Styl nie odbiega. Tylko atak. To nie jest żaden dialog. To jest obce kulturze polskiej! - denerwował się Rydzyk.
"Gazeta Wyborcza", arb
- A później na opłatku podchodzi, ukryta kamera - nieee, to takie niskie! To są metody TVN-u!. Jakie to dziennikarstwo! Ja się tak czuję, jak na przesłuchaniach SB! Naprawdę, bo ja byłem przez tych ubeków przesłuchiwany. Styl nie odbiega. Tylko atak. To nie jest żaden dialog. To jest obce kulturze polskiej! - denerwował się Rydzyk.
"Gazeta Wyborcza", arb